Moja przygoda z Postcrossingiem trochę już trwa. Zgodnie z maksymą "send a postcard and receive a postcard back from a random person somewhere in the world!" wysłałem już 60 kartek, a otrzymałem do tej pory 56. Zbieranie pocztówek to dla mnie jednak dużo więcej niż tylko zabawa w projekt Postcrossing. Prywatne wymiany z moja ulubioną Japonką, kolekcjonowanie Gotochi cards, zaglądanie na polskie forum postcrosserów i udział w rozlicznych tagach, loteriach, prywatnych wymianach, możliwość poznania innych miłośników tej zabawy na zjazdach - to najbardziej mnie bawi.
Ta pocztówkę dostałem od Ani, której zawdzięczam już rewelacyjne kartki z Tanzanii oraz Ślubu Williama i Kate. Żeby ją otrzymać musiałem sobie zasłużyć - Ania ma bowiem kartki obecnie ze 120 krajów i potrzebowała inspiracji i pomysłów, w jaki sposób mogłaby zdobyć kolejny. Zaproponowałem pójście na lotnisko i 'upatrzenie' sobie jakiejś młodej, radosnej pary, która wybiera się wspólnie np. na Madagaskar. Następnie poleciłem Ani podejść, przedstawić sytuację w jakiej jest (pocztówki ze 120! krajów w kolekcji i poszukiwanie kolejnych) i poprosić o wysłanie kartki, gdy już wylądują oraz zaproponowanie zwrotu kosztów. Ciekawe, czy Ania kiedyś spróbuje tej metody.
Ja na razie nie mam takich dylematów. Kartki które mam i od czasu do czasu dostaje nowe sprawiają mi sporą radość. Nie muszę też polować na egzotykę - do tej pory nie mam żadnej pocztówki z krajów takich jak Czechy, Dania, Norwegia, Austria czy Portugalia. I nie mogę powiedzieć, aby mi to w jakimkolwiek stopniu przeszkadzało. Bardzo cieszę się natomiast z moich niecodziennych zdobyczy: Tanzanii, Grenady i Martyniki. Nadają one całemu zbiorowi moich pocztówek dodatkowy smaczek.
Japonia to kraj, który zdecydowanie dominuje na moim blogu. Jest bowiem głównym obiektem moich zainteresowań. A wszystko zaczęło się od Postcrossingu. Pierwszą i dotąd moją jedyną, w ramach tego międzynarodowego projektu wymiany kartek pocztówkę dostałem właśnie z Japonii, od Marii, z którą tak często mam okazję korespondować. A dzisiejsza zdobycz to moja pierwsza oryginalna, japońska kartka, która przywędrowała do mnie z Polski, a konkretniej z Warszawy. Pierwsza wygrana na loterii, pierwsza japońska z zimową nutą i pierwsza, o której nie mam zupełnie żadnych informacji, na temat tego, co jest na niej przedstawione.
co jest na drugiej stronie tej kartki?
OdpowiedzUsuńJak dla mnie, wyglada troche kyotowato.
Właśnie nie jest nic napisane...
OdpowiedzUsuńa czy jest wydawca tej kartki? wtedy mozna poszukac w katalogu. jesli jest cokolwiek po drugiej stronie, to daj mi znac.
OdpowiedzUsuńSą tylko japońskie znaczki.
OdpowiedzUsuńTakie: https://picasaweb.google.com/domixon1/27Grudnia2011#5690946820149464466
niestety jak kopiuje link ktory podales wyswietla mi sie, ze "sorry this page can't be found", wiec niestety nie moge ci pomoc :(
OdpowiedzUsuńA przepraszam, musiałem zmienić dostepność na Publiczną - teraz powinno działać.
OdpowiedzUsuń