Przy wczorajszej pocztówce przedstawiającej Auschwitz ograniczyłem się do zdjęć oraz oficjalnego tekstu wpisania na Listę Światowego Dziedzictwa UNESCO, tekstu przygotowanego przez światowych ekspertów - wielokrotnie dyskutowanego, w którym nie obyło się bez poprawek... Ale najważniejsze nie jest to do czego doszli eksperci, ale to, co my sami pamiętamy i potrafimy powiedzieć o nazistowskich obozach koncentracyjnych na terenach Polski. A z tym często różnie bywa.
Ja w Oświęcimiu ani Brzezince nigdy nie byłem. Nie miałem okazji obejrzeć na własne oczy tych, albo im podobnych miejsc, pomników martyrologii na ziemiach Polskich. Nie zwalnia mnie to jednak z wiedzy o nich. A co tak naprawdę wiem? Że był sobie obóz w Auschwitz, Konzentrationslager, który mieścił się na terenach Oświęcimia, w dzisiejszym województwie małopolskim. Znam napis na bramie wjazdowej "Arbeit macht frei", wiem też, że bardziej do rzeczywistości miałby się napis: "Arbeit macht Seife" (Seife - mydło). Co do daty funkcjonowania obozu: <1940-1945> - bez przypomnienia byłyby z nią pewne trudności. Wiem, że początkowo przeznaczony był on dla Polaków - opozycji, więźniów politycznych, a potem posłużył za miejsce eksterminacji ponad miliona Żydów. Wiem, że głównym sprawcą tej masowej zagłady był Hitler, który chciał aby światem rządził naród aryjski, a Żydzi ulegli całkowitej eksterminacji. I to chyba na tyle jesli chodzi o informacje, którymi "mogę sypać jak z rękawa" "o każdej porze dnia i nocy".
Przydałoby się poszerzyć wiedzę przynajmniej o kilka faktów
1. Pomysł powstania obozu narodził się we Wrocławiu, który był siedzibą Wyższego Dowódcy SS i Policji.
2. Masowy mord Żydów w Auschwitz rozpoczął się wiosną 1942 roku.
3. Dostępne dane na temat wykształcenia 1209 esesmanów z załogi KL Auschwitz pozwalają stwierdzić, że poziom ich wykształcenia był stosunkowo niski. Aż 70% z nich posiadało wykształcenie podstawowe, 21,5% średnie, a 5,5% wyższe. Spośród posiadających wykształcenie wyższe większość stanowili lekarze oraz architekci zatrudnieni w biurze budowlanym SS.
4. Szczególnie drastycznym przykładem sprzeniewierzenia się etyce lekarskiej jest udział wielu lekarzy niemieckich w zbrodniczych eksperymentach pseudomedycznych, przeprowadzanych na więźniach obozów koncentracyjnych. Wychodząc naprzeciw oczekiwaniom kół rządzących Trzeciej Rzeszy, lekarze hitlerowscy swą działalnością wsparli nazistowską politykę demograficzną, inicjując szereg badań nad metodami masowej sterylizacji, której miały być poddane narody zaliczone do niższego gatunku.
5. Homoseksualiści byli jedną ze specjalnie wyselekcjonowanych grup w obozach koncentracyjnych. Mimo że liczebnie było ich znacznie mniej niż innych więźniów, przeżywali szczególne piekło. W przeciwieństwie do Żydów i Romów, zamiarem nazistów nie było całkowite zlikwidowanie homoseksualistów, lecz ich „reedukowanie”. Śmiertelność wśród homoseksualistów była wysoka, szczególnie w porównaniu z innymi grupami, więzionymi z zamiarem „reedukacji”. W obozach zmarło 55 proc. więźniów homoseksualnych, w przeciwieństwie do 40 proc. więźniów politycznych i 34,7 proc. Świadków Jehowy.
6. Więźniowie otrzymywali trzy 'posiłki' w ciągu dnia. Rano wydawano im tylko pół litra „kawy”, a raczej gotowanej wody z namiastką kawy zbożowej lub „herbaty”, czyli wywaru z ziół. Płynów tych przeważnie nie słodzono. Posiłek południowy składał się z około 1 litra zupy, której podstawowymi składnikami były ziemniaki, brukiew oraz niewielkie ilości kaszy jaglanej, mąki żytniej, ekstraktu spożywczego „Avo”. Zupy gotowane dla więźniów były niesmaczne i często zdarzało się, że nowo przybyli nie chcieli ich jeść lub spożywali je z obrzydzeniem. Na kolację wydawano około 300 gramów czarnego chleba, do którego dodawano około 25 gramów kiełbasy albo margaryny lub łyżkę stołową marmolady czy sera. Otrzymany wieczorem chleb miał być spożywany także rano, lecz wygłodzeni więźniowie zjadali najczęściej całą porcję natychmiast.
7. W Auschwitz zginęło około miliona Żydów, 75 tysięcy Polaków, 21 tysięcy Cyganów, 15 tysięcy jeńców radzieckich oraz około 10 tysięcy innych więźniów.
Moja przyjaciółka z Japonii ostatnio stwierdziła, że obóz koncentracyjny Auschwitz jest jednym z negatywnych miejsc na Liście UNESCO, tak jak Bomb Dome w Hiroshimie. Oba mają nam przypominać o okrucieństwach II wojnie światowej, i sprawić, aby do takich sytuacji nie doszło ponownie.
Pocztówkę otrzymałem od Ashki w ramach "UNESCO tagu".
A co widać na tym zdjęciu?