Został ostatni miesiąc do zmierzenia się z dystansem 42 kilometów i 195 metrów. Wiem już, że dzięki łągodnej i krótkiej zimie moje przygotowania były prostsze i wygodniejsze. Daleko odbiegały jednak od ideału. Zaliczyłem kilka startów kontrolnych, z których najdłuższym dystansem było 25 kilometrów - przebiegnięte 2 marca. Na nic dłuższego przed maratonem się nie zdecyduję. Za tydzień czeka mnie próba generalna - Półmaraton Pabianicki. Na podstawie czasu w nim uzyskanego można będzie ostrożnie prognozować rezultat na 'dystansie królewskim'.
Marzec jest dla mnie miesiącem, w którym chce zrobić duży kilometraż na treningach i zawodach. Na dzień dzisiejszy mam przebiegnięte jednak tylko 51 km. Trzeba się więc brać do roboty. Pogoda fenomenalna, staż cząstkowy z chirurgii wcale nie najgorszy do treningów o 15-16.00.
A pocztówka - tak wiem, bardzo z bieganiem związana... Ale ma w sobie jakąś tajemniczość, wyzwanie, różnorodność. Taką jak pierwszy w życiu maraton. I jest po prostu kozacka.
![]() |
A to logotyp oficjalnej koszulki - ma być jednak z długim rękawem |
![]() |
Organziatorzy pokazali nawet jaką wdoę przygotowali na maraton. Nie bez pwoodu z dodatkiem magnezu. |