czwartek, 12 maja 2011

Chiny #1 Tarasy ryżowe



To jest moja pierwsza kartka z Azji.  Dostałem ją od Bogny. Jak widać Bogna ma dobry gust, bo kartka jest naprawdę niesamowita. Patrząc na sam obrazek, jakość wydania pozostawia bowiem wiele do życzenia. Piękno tarasów ryżowych w zestawieniu z nadludzką pracą prostych ludzi przy powstawaniu tego terenu. Wszystkie te składowe przedstawiają Chiny w miniaturze. Któżby nie chciał więc dostać takiej kartki?

Pocztówka pokazuje nam tarasy ryżowe w okolicy Guilin. Miasto jak na chińskie realia jest średniej wielkości, można do niego dotrzeć w 12 godzin wyjeżdżając z Hongkongu.  Nazywane jest chińską perłą i miejscem do którego popularne w Chinach określenia: największe, najpiękniejsze, najstarsze zdecydowanie najbardziej pasują. Sam nie byłem, nie wiem, więc o Guilin niech świadczą słowa prezydenta USA Richarda Nixona (1976): „Odwiedziłem z żoną ponad osiemdziesiąt krajów świata i ponad sto miast, i mogę powiedzieć z całą pewnością, że żadne z tych miejsc nie dorównywało pięknem Guilin. Teraz rozumiem, co mieli na myśli moi chińscy przyjaciele, kiedy mówili, że Guilin jest niczym jaśniejąca perła osadzona w ogromie Chin”.

Najsłynniejsze tarasy ryżowe znajdują się w Filipinach i są wpisane na listę światowego dziedzictwa UNESCO. Te przedstawione na kartce to zapewne wioska Longji, położona około dwóch godzin drogi z Guilin. Tarasy te wyglądają jak wielkie łańcuchy lub taśmy, ponieważ wiatr wieje od podłoża do szczytów gór tego rejonu. Zostały one 'założone' za czasów dynastii Yuan, czyli w latach 1279-1368, Dziś są arcydziełem sztuki rolniczej. Dzięki temu, że są wypełnione wodą odbijają barwę nieba i nadają niesamowity klimat otoczeniu.




0 comments:

Prześlij komentarz