Kartka która ostatnio wzbogaciła moją kolekcję i bardzo pozytywnie zaskoczyła. Przedstawia Saint Michael Church w Gandawie. Miasto to położone jest w północno-zachodniej części Belgii i należy do regionu Flandria Wschodnia. Gandawa liczy sobie 235 tysięcy mieszkańców i jest nazywana 'miastem kwiatów'. A to z powodu tego, że wyjeżdżając z miasta, obojętnie w którym kierunku, natkniemy się na olbrzymie pola kwiatowe. Samą Gandawę najłatwiej poznać urządzając sobie rejs łódką po tamtejszych kanałach. Wypływając z jednej z 3 zatok można wybrać różne trasy prowadzące przez całe stare miasto - od najkrótszej 40 minutowej, po najdłuższą, trwająca ponad 1,5 godziny.
Gent ma niesamowicie barwną historię. Oto tylko kilka faktów z dziejów tego miejsca:
1. Pierwszymi mieszkańcami tych rejonów byli Celtowie.
2. Mieszkańcy zostali nawróceni na chrześcijaństwo wraz z przybyciem francuskiego mnicha Armanda. Wiążą się z tym wydarzeniem legendy o cudownych uzdrowieniach dokonywanych przez mnicha, które zaskarbiły mu zaufanie tubylców.
3.Opatem obu klasztorów Gandawy był za czasów Karola Wielkiego jego kronikarz - co zapewniło obu przybytkom olbrzymi rozwój.
4. W IX wieku Gent opierało się inwazji Wikingów.
5. W średniowieczu ponad 60% rodzin gandawskich czerpało zyski z sukiennictwa. Władze sprawowali przedstawiciele 40 najzamożniejszych rodów.
6. W czasie wojny stuletniej miasto opowiedziało się po stronie Anglii - gdyż ten kraj był dla nich największym dostawcą wełny.
7. W XVI wieku miasto stało się bardzo ważnym ośrodkiem kulturalnym i intelektualnym.
8. W XVI wieku kryzys na rynku sukienniczym oraz wysokie podatki nałożone przez ówczesnego władce Karola V spowodowały strajki mieszkańców Gandawy. Zostały one surowo ukarane. Miasto straciło wszystkie przywileje a Karol V, kiedy osobiście przybył na miejsce postanowił ukarać najważniejsze osoby mieście na oczach tłumu. 30 najznamienitszych mieszkańców, 50 członków cechu tkaczy oraz 138 członków mniejszych cechów musiało przemaszerować przed cesarzem boso, będąc ubranymi tylko w białe koszule. Za nimi podążała grupa 50 najwiekszych buntowników ('krzykaczy' - 'kreesers'), którzy mieli dodatkowo założone stryczki na szyje. Jeśli chcieli przeżyć musieli oni uklęknąć i błagać o przebaczenie Karola V.
9. Do dziś dzień mieszkańców Gent nazywa się z tego powodu stroppendragers - czyli 'tymi, którzy noszą stryczki'. Po dziś dzień organizowane są pochody najznakomitszych glidii kupieckich, dla których taki przemarsz jest zaszczytem.
Kościół Świętego Michała widoczny na pocztówce jest obiektem wybudowanym w stylu romańskim, z neogotyckim wnętrzem. Budowa trwała bardzo długo, była podzielona na dwa główne etapy. Zaczęto ją w XV wieku a kościół uzyskał swój obecny kształt dopiero w roku 1659. Wnętrze kościoła ozdabiają liczne obrazy i rzeźby słynnych artystów.
Sympatyczna ta kartka. Ale coś mało dostajemy tej Belgii.
OdpowiedzUsuńŹle mi sie ta nazwa kojarzy :D Ostatnio ucząc się do egzaminu, uczyłam się też o kognitywnej konferencji w Gandawie więc mam wstręt :D Ale karta sama w sobie całkiem przyjemna :)
OdpowiedzUsuń