wtorek, 12 lutego 2013
Japonia #66 Bladość
Dawno nic na blogu nie pisałem. Była sesja, potem zrobiłem sobie krótkie czterodniowe ferie w domu, a teraz zabieram się do nauki interny, jakby nie patrzeć najważniejszego przedmiotu na moich studiach. Ale dziś, z okazji zdania egzaminu z medycyny sądowej pewne japońskie - bladościowe - skojarzenie. Pocztówka z Maiko, którą dostałem w ramach postcrossingu od Japończyka (nie Japonki!) przypominała mi się za każdym razem, gdy przeglądałem prezentację z Tanatologii.
A oto jeden z jej slajdów:
Bladość należy do niepewnych objawów śmierci i jest z wszystkich symptomów z tej grupy najmniej pewna. Bladość jako znamię śmierci wynika z ustania krążenia, przemieszczania krwi do najniżej położonych części ciała i spadku napięcia tkankowego. Podobne zjawisko obserwuje się niekiedy u osób żyjących podczas znacznego spadku ciśnienia krwi (omdlenie, wstrząs pourazowy, pokrwotoczny). Pośmiertna bladość jest najsilniej zaznaczona w tych miejscach, które nie są objęte plamami opadowymi. Ma odcień szarobiały, 'ziemisty', czasem 'woskowy'. Pojawia się często już w okresie agonii.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
0 comments:
Prześlij komentarz