wtorek, 26 marca 2013
Polska #102 Wątpliwości
W leczeniu rozsianego czerniaka najskuteczniejszą metoda jest zastosowanie 4 cyklów ipilimumabu, z których jeden kosztuje 80 tysięcy złotych. Takie postępowanie u co piątego pacjenta wydłuży życie o około 4 miesiące.
Warto?
Odpuszczamy?
NFZ z naszych podatków ma za to płacić?
Czy skazać chorego na brak jakiejkolwiek nadziei?
Skoro taka chemioterapia wydłuży mu życie o kilka miesięcy (jak dobrze pójdzie) to czy pogorszenie jakości życia z nią związane będzie tego warte?
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Wiesz Dominik ja nie mam wątpliowści. Dla mnie kazde życie jest cenne. Nigdy przeciez nie wiadomo co medycyna jutra przyniesie.
OdpowiedzUsuńWiesz Kuro, to takie proste wcale nie jest.
UsuńŚrodki na służbę zdrowia w Polsce są określone, skończone.
Wtapiając je bez granic w chemioterapię, wydłużając życie części pacjentom o kilka miesięcy możemy doprowadzić do sytuacji w której zabraknie pieniędzy dla innych chorych. Z reszta ciągle do takich sytuacji dochodzi.
Tak jak pisałem wcześniej liczy się tez jakość życia, a nie tylko jego przedłużenie o kilka miesięcy.
Wiem Dominik... za chwilę będziesz lekarzem a ja mam cichą nadzieję, że nigdy nie będziesz musiał wybierać komu przedłużyć życie a komu odebrać nadzieję już teraz. Mam nadzieję, że ty będziesz lekarzem i bedziesz mógł wybierać dobrą terapię.
OdpowiedzUsuńObyś nie musiał być ekonomem który wybierze tańszą terapię, bo na inną środków nie ma.... To chyba życzenia nie tylko dla Ciebie, ale dla nas wszystkich :)