Fajnie jest dostać kartkę z Syberii. I to z jej nieoficjalnej stolicy, jaką jest Nowosybirsk.
Mam mieszane uczucia co do całej Rosji, a szczególnie Syberii. Pierwsze skojarzenia każdego chyba Polaka jest takie same - zimno, daleko, władze rosyjskie zsyłały tam Polaków - choćby za czasów powstania listopadowego. Przypominają mi się tu też od razu "Dziady' Adama Mickiewicza z licznymi nawiązaniami do tego tematu. Lubiłem tą książkę - szczególnie przed maturą, gdy ją sobie przypominałem i przeczytałem wszystkie przypisy historyczne. A na samej maturze z języka polskiego, oczywiście: "Dziady", a dokładniej
Jak symbolika ziarna z bajki opowiedzianej przez Żegotę objaśnia sens męczeństwa młodzieży polskiej? Analizując przytoczony fragment Dziadów Adama Mickiewicza, zwróć uwagę na sytuację studentów i ich postawy.
Sytuację studentów, a no proszę. Świetny temat maturalny, naprawdę. Łatwy do przewidzenia, ciekawy historycznie, z wieloma odniesieniami których można było użyć, aby dostać dodatkowe punkty za walory pracy. Rezultat na świadectwie maturalnym też mi się spodobał.
To zacytuję nieco o Syberii, z tegoż tekstu źródłowego z matury:
ŻEGOTA
6
Jużci przecież bez winy w Sybir nas nie wyślą;
A jakąż winę naszą znajdą lub wymyślą?
Milczycie, – wytłumaczcież, co się tutaj dzieje,
O co nas oskarżono, jaki powód sprawy?
TOMASZ
7
Powód – że Nowosilcow przybył tu z Warszawy.
Znasz zapewne charakter pana Senatora.
[...] pomimo największych starań i zabiegów
Nie może w Polsce spisku żadnego wyśledzić;
Więc postanowił świeży kraj, Litwę, nawiedzić,
I tu przeniósł się z całym głównym sztabem szpiegów.
Żeby zaś mógł bezkarnie po Litwie plądrować
I na nowo się w łaskę samodzierżcy wkręcić,
Musi z towarzystw naszych
8
wielką rzecz wysnować
I nowych wiele ofiar carowi poświęcić.
-----------------------------------------------------------------------
-----------------------------------------------------------------------
Kilku więźniów
No, Janie! Nowiny?
JAN SOBOLEWSKI
ponuro
Niedobre – dziś – na Sybir – kibitek dwadzieście
Wywieźli. […]
Wszystkich, – do jednego.
Sam widziałem. […]
Małe chłopcy, znędzniałe, wszyscy jak rekruci
Z golonymi głowami; – na nogach okuci.
Biedne chłopcy! – najmłodszy, dziesięć lat, nieboże,
Skarżył się, że łańcucha podźwignąć nie może;
I pokazywał nogę skrwawioną i nagą. […]
Wywiedli Janczewskiego; – poznałem, oszpetniał,
Sczerniał, schudł, ale jakoś dziwnie wyszlachetniał. […]
On postrzegł, że lud płacze patrząc na łańcuchy,
Wstrząsł nogą łańcuch, na znak, że mu niezbyt ciężył.
A wtem zacięto konia – kibitka runęła –
On zdjął z głowy kapelusz, wstał i głos natężył,
I trzykroć krzyknął: „Jeszcze Polska nie zginęła”. –
Wpadli w tłum; – ale długo ta ręka ku niebu,
Kapelusz czarny jako chorągiew pogrzebu,
Głowa, z której włos przemoc odarła bezwstydna,
Głowa niezawstydzona, dumna, z dala widna,
Co wszystkim swą niewinność i hańbę obwieszcza […]
I taką znam Syberię. A budynek teatru i opery ładny. Ale dużo bardziej w nocy - zdjęcia przy świetle dziennym nie robią wielkiego wrażenia.
0 comments:
Prześlij komentarz