Kartka od ostatnio najaktywniejszej komentatorki moich blogowych poczynań, podpisującej się jako pozeczkovva, a wysyłającej kartki niegdyś (wtedy kiedy ja moją dostałem) jako Pomarańczowa, czyli Martiny w całej swej osobie. Pocztówka jest nagrodą w Loterii pracowniczej, w której to zaproponowany przeze mnie pomysł został uznany za najciekawszy.
Pytanie zadane przez Martinę brzmiało: Co obecnie robię - przy czym pracuję w tym i przyszłym tygodniu? Ja z wrodzoną skromnością zaproponowałem wersję taką: "Myjesz czerwone szyby w dzielnicy czerwonych latarni". Ostatecznie okazało się że autroka loteri pracowała przy uprawie fiołków, ale moja propozycja została doceniona za oryginalność. A ja muszę docenić poczucie humoru i dystans do siebie Pomarańczowej, tfu pozeczkovvej,
Swoją droga mam szczęście do wygrywania Loterii, w których nagrodami są kartki z Holandii. To już trzecia.Pozostałe: Nr 1, Nr. 2. Muszę przyznać, że lubię kartki z Holandii. Te, które dostaje są naprawdę ładne a za wieloma z nich kryją się ciekawe historie.
Pozdrowienia dla Martiny. Ciekawe, czy dzisiaj przeczyta ten blogowy wpis?
ha, przeczytałam dopiero dzisiaj ;>
OdpowiedzUsuńrozbawiła mnie Twoja odpowiedź wtedy wybitnie, bo akurat dzień wcześniej byłam ze współlokatorami "podziwiać" czerwoną dzielnicę ;)
pozdrowienia ^^
I co fajnie było w dzielnicy czerwonych latarni?
OdpowiedzUsuń