Wczoraj był Dzień Świętego Patryka, święto narodowe w Irlandii. Przypomniał mi o tym kolega, któremu zaczęło się wydawać na Facebooku, ze wszyscy tego dnia jesteśmy Irlandczykami. Było to w dniu egzaminu z Chorób zakaźnych i miałem już inną pocztówkę na tę okazję przygotowaną. Ale dzisiaj, w piękne, wiosenne popołudnie Irlandia gości na moim blogu po raz pierwszy. Kraj bardzo ciekawy, wielu Polakom dosyć bliski, więc dosyć dziwne, że tak późno dostałem z niego pierwszą pocztówkę. Ale lepiej późno niż później.
Irlandia jak na dość małą wyspę, ma sporo do zaoferowania miłośnikom turystyki. Zwykło się mówić, że kto raz odwiedzi Eire, nigdy jej nie zapomni. Powiedzenie to często bywa w stosunku do różnych miejsc nadużywane, ale w tym wypadku wcale nie jest przesadne. Irlandzkie krajobrazy mają coś w sobie mistycznego. Wiąże się to z wciąż obecnym tu duchem przeszłości, jak również faktem, że kraj ten jest ojczyzną wróżek i krasnoludków, co ma swój rodowód w celtyckich tradycjach Irlandczyków – opowieściach przesyconych mitami i wiarą w tajemne moce. Tradycje te stanowią także genezę wielu nazw geograficznych jak również są źródłem inspiracji dla charakterystycznej irlandzkiej muzyki. To właśnie zachwycające i zapierające dech w piersiach krajobrazy stanowią jedne z największych atrakcji Irlandii. Kraj ten posiada najbardziej spektakularną linię brzegową, jaką można spotkać na świecie (przynajmniej tak twierdzą źródła) - majestatyczną i surową tam, gdzie zbocza gór opadają stromo do morza, oraz spokojną i pogodną w licznych zatokach.
Niemal wszędzie też znaleźć można różnorodne zabytki – od słynnych na całym świecie obiektów neolitycznych na Nizinie Środkowoirlandzkiej po imponujące zamki normandzkie na północy i palladiańskie rezydencje na południowym wschodzie. To wszystko razem nadaje Irlandii unikalne piękno/
Trójlistna koniczyna jest symbolem Irlandii. Św. Patryk posługując się tą rośliną tłumaczył Irlandczykom tajemnicę Trójcy Przenajświętszej. Legenda głosi bowwiem, że nie mogli oni zrozumiec jak to jest możliwe, że są trzy osoby Boskie a jednocześnie są one jednym Bogiem. 17 marca Irlandczycy obchodzą więc rocznicę śmierci Św. Patryka. Ale dzień ten nie ma nic z zadumą i smutkiem wspólnego. Radosne pochody całych w zieleni Irlandczyków, mieszkania udekorowane zielonymi gałązkami i trójlistną koniczyną, zielone piwo w ręce i mnóstwo jedzenia na stołach. Tak to tam wygląda. Panuje hasło: „Everyone wants to be Irish on St. Patrick's Day”. Święto obchodzone jest więc również poza Irlandią, także w Polsce, co jest związane z popularnością kultury celtyckiej W Stanach Zjednoczonych obchody Dnia św. Patryka sięgają 1737 r., kiedy "Charytatywne Irlandzkie Stowarzyszenie w Bostonie" zorganizowało pierwszą paradę.
Dzisiejszą pocztówkę dostałem od Desponii, która wzięła udział w spotkaniu dublińskich postcroserów. A pierwotnie miała to być loteryjna kartka, którą wygrałem stawiając na firmę Della jako miejsce pracy w Irlandii Kasi, czyli Desponii.
I znaczek, a raczej nie-znaczek z odwrotu pocztówki.
Dzień Świętego Patryka to ciekawe święto - z tym jak najbardziej się zgodzę :)
OdpowiedzUsuńCo do zielonego piwa - nie do końca to tradycja irlandzka, co post-irlandzka, wynikająca z chęci powrotu do tradycji przez irlandzkich emigrantów. Ale teraz już powoli wchodzi to faktycznie w kanon irlandzki...