środa, 18 lipca 2012
Ukraina #12 "Ukraine + Poland = Football"
W zbieraniu pocztówek chcąc nie chcąc dochodzimy do momentu, w którym 'powtórka z pocztówki' pojawia się coraz częściej. U mnie nie jest to na szczęście jeszcze plagą - zdublowanych kartek mam dokładnie 5. Czy to dużo czy mało trudno powiedzieć. Do tego 3 z nich to japońskie Gotochi, w kolekcjonowaniu których dubli uniknąć jest bardzo trudno. Dziś jednak o moich najbardziej wyjątkowych kartkach z grupy 'powtórek'.
Los sprawił, że dwa egzemplarze pocztówki, zatytułowanej "Ukraine + Poland = Football" trafiłly do mojego akademika w tym samym dniu. Kartkę widziałem wcześniej kilkakrotnie i poczułem, że pasowałby idealnie do mojej kolekcji. Połączenie tematyki Euro z tematyką podobną do mojego zbioru 'Local beauties' - tego jeszcze nie było. Starałem się więc wspomnianą pocztówkę zdobyć. Najpierw 'pofavowałem' kilka razy ten wzór na Postcrossingu. Później wysłałem prywatne wiadomości do 2 bądź trzech uczestniczek projektu z Ukrainy. Z jedną z nich udało mi się w końcu umówić na wymianę. Czekałem, czekałem i na raz pojawiły się dwie kartki. Pierwsza od Eleny z wyjaśnieniem na odwrocie, że postanowiła zrobić mi niespodziankę widząc moje zainteresowanie wspomnianą kartką. Druga od Natalii, jak najbardziej spodziewana.
Stronie ukraińskiej trzeba pogratulować bardzo ciekawego pomysłu na projekt pocztówki promującej Euro 2012. Trafia ona po prostu w sedno piłkarskich emocji 'przelewanych' na kartki pocztowe. I ciekawie się prezentuje stanowiąc alternatywę dla kartek ze zdjęciami stadionów, czy też atrakcji turystycznych miast-gospodarzy Euro z jakimiś drobnymi piłkarskimi motywami. Szkoda że w Polsce podobna pocztówka nie trafiła do sprzedaży.
Innym wielkim plusem obu moich pocztówek "Ukraine + Poland = Football" są rewelacyjne okolicznościowe piłkarskie znaczki na ich odwrotach. Ten ze Slavko i Slavkiem znalazł się na mojej niespodziankowej kartce od Eleny, znaczek ze Stadionem Olimpijskim w Kijowie nakleiła Natalia. Poczta Polska również wyemitowała ciekawe propozycje na Euro, ale szkoda, że nie kilka tygodni wcześniej. Pamiętam z resztą komunikaty na około miesiąc przed startem imprezy o problemach w uzgodnieniu praw autorskich z UEFA i planach zawieszenia emisji tych znaczków. A gdyby nie to można byłoby się w nie zaopatrzyć i porozsyłać po świecie wywołując tym samym uśmiech na wielu twarzach.
Ale najważniejsze, że polskie znaczki na ME 2012 ostatecznie trafiły do obiegu.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
0 comments:
Prześlij komentarz