wtorek, 4 marca 2014
Polska #135 Wrrrrrrrrrrr
Spokojnie, nie jestem zły.
Po prostu w ostatnich dniach wszystko pędzi niesamowicie, jak w jakiejś menażerii: LEK, bieg na 10 km, Rozdanie Dyplomów, Bal absoilwentów, bieg na 25 kilometrów, długie godziny spędzone na stażu z ortopedii i powrót do języka angielskiego, po 6 latach przerwy. Potrzebny jest mi powró do domu, w celu podładowania akumulatorów. I wlaśnie w takim kierunku zmierzam. Więc na kolejną reaktywację bloga jeszcze chwilkę trzeba będzie poczekać.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Trzeba się czasem zregenerować bo by człowiek sfiksował... Miłego odpoczynku :-)
OdpowiedzUsuńOdpoczynek to podstawa, a my cierpliwie poczekamy :).
OdpowiedzUsuń