sobota, 29 marca 2014

Polska #141 Wałęsa, Człowiek z nadziei



Obejrzałem dzisiaj film "Wałęsa, Człowiek z nadziei". Muszę przyznać, że zaskoczył mnie całkiem pozytywnie. Uważam, że jest to jeden z najlepszych filmów o nowej historii Polski. Dotyczy spraw budzących wiele kontrowersji, o których każdy sam powinien wyrobić sobie zdanie. Wajda, znany z sympatii do postaci Lecha Wałęsy przedstawił byłego prezydenta w dobrym świetle. Jeśli chodzi o generalny szkic wydarzeń mamy tu do czynienia z obiektywizmem, natomiast wiele drobniejszych akcentów pokazuje nam "Bolka" jako wybitną postać. Elektryka z dosyć prostą powierzchownością, który dzieki sowjej wielkiej charyzmie doprowadził do upadku socjalizmu w Polsce. Czy tak było naprawdę? Powiem szczerze, że nie wiem. Ale jestem zdania, że każdy naród powinien oddawać cześć swoim bohaterom, a Wałęśa taką psotacią jest.

Tytuł filmu stanowi jakby kolejną część trylogii Wajdy dotyczącej "Człowieka z...". O ile jednak "Człowiek z marmuru" i "Człowiek z żelaza" były przejmującymi historiami na temat Polski, to "Człowiek z nadziei" jest obrazem nieco bardziej powierzchownym, ale budującym pozytywne emocje na temat jedynego Polaka, który dostal Pokojową Nagrodę Nobla.

Wady:
1. Wałęsa ukazany niby pozornie jako osoba niepoświecająca czasu rodzinie, ale gdy przyjrzymy się szczegółom - świetny kontakt z dziećmi, rola dzieci w ważnych scenach. Słowem - prawie idealny tatuś.. Coś chyba nie w porządku, nieprawdaż?
2. Spłycenie fabuły i dodanie kilku przaśnych scen, żeby młodziez szkolna chętniej wybierała sie do kina i nie zasnęła na seansie. Zabieg zrozumiały, ale w końcu to film, który został zgłoszony do walki o Oscara.. Zgłoszony zupełnie bez żadnych szans na nagrodę...
3. Luka w kluczowym dla historii momemncie - 13.12.1981-10.11.1982. Wiem, że tak było najłatwiej i masowy widz tego nie wychwyci ale u wszystkich znających tę tematykę na pewno wielki zawód.





0 comments:

Prześlij komentarz