niedziela, 1 stycznia 2012

Anglia #5 Jack Daniel's



Pocztówka wysłana z Torquay w Anglii - reklamującą amerykańską whiskey. Nie ma to jak konkurencja. Myślę, że wpasowuje się całkiem w klimat późnego popołudnia 1 stycznia Nowego Roku.

Jack Daniels to whiskey produkowana od 1866 roku. Jej pomysłodawca Jasper Newton Daniel, zwany "Jackiem" był synem szkockich imigrantów. Po śmierci matki, mając 6 lat trafił do pastora w Lincoln, duchowego przywódcy zarówno miejscowych dewotek, jak i bimbrowników. Już jako młody chłopak poznał więc od podszewki sekrety destylowania alkoholu. Kiedy miał 16 lat, odkupił od swojego nauczyciela aparaturę i zarejestrował oficjalną gorzelnię w Lynchburgu w stanie Tennessee - pierwszą w Stanach Zjednoczonych. Wiedział już, jak wyprodukować świetną whiskey, pozostało dopracować jeszcze kilka szczegółów marketingowych - jak  nazwa i kształt butelki.

Wiskey wyrabiana przez Jacka najpierw nosiła nazwę Belle of Lincoln, później przybrała już obecne miano. Dłużej zajęło znalezienie odpowiedniej dla niej oprawy. Z początku była rozlewana do ceramicznych dzbanków. Później Jack zdecydował się na szklane butelki ale nadal ich kształt i wielkość napawał wątpliwością. Przedstawiciel huty proponował Danielowi kilka różnych wzorów flaszek. Żaden nie zyskał akceptacji. Akwizytor miał jeszcze asa w rękawie - pękatą, kwadratową butelkę - ale bał się go zaprezentować, żeby kupiec nie pomyślał, że to przytyk do jego postury. Jack Daniel był wprawdzie bardzo eleganckim facetem, ale niskim i przysadzistym. Zrozpaczony kolejnymi odmowami handlowiec zaryzykował jednak i trafił w dziesiątkę. Gorzelnik natychmiast zamówił partię butelek, a charakterystyczna sylwetka jest znakiem rozpoznawczym Jacka Daniel’sa po dziś dzień.

Trzeba pamiętać, że nie jest to burbon (produkowany z resztą w sąsiadującym stanie Kentucky), lecz Tennessee whiskey. Cały sekret tej whiskey kryje się w procesie zwanym fachowo charcoal mellowing - filtrowaniu destylatu przez warstwę klonowego węgla drzewnego. Choć fani szkockiej whisky gardzą Jackiem Danielsem zyskał on miliony miłośników na całym świecie.

Whisky szkocka w przeciwieństwie do Tennesee whiskey nie jest filtrowana przez węgiel drzewny. Jest jedynie wlewana do dębowych beczek i zostawiana w nich na długie lata. Trwa to nieporównywalnie dłużej do analogicznego procesu w trakcie produkcji Tennesee whiskey. 
Węgiel drzewny w meodzie szkockiej obecny jest jedynie w postaci zwęglonej nieco warstwy wewnętrznej tych beczek, poddawanych w tym właśnie celu wypalaniu przed napełnieniem świeżym destylatem.

Beczki, w których leżakuje whisky to najczęściej beczki po bourbonie rzadziej po sherry i innych trunkach. Podstawowa różnica w dojrzewaniu między whisky szkocką, a amerykańską whiskey jest taka, że w USA prawo wymaga żeby whiskey dojrzewała w beczkach ze świeżej dębiny. Szkoci wykorzystują raz już użyte i dzięki temu wysezonowane drewno, z którego Amerykanie wyssali to, co najgorsze (głównie gorzko-cierpkie taniny) trafia na Wyspy i wykorzystywany jest do produkcji prawdziwej whisky. Takie opinie przeważają wśród fanów szkockiej. Twierdza oni, że Jack Daniels nadaje się tylko do wypełniania Coca Coli.

Uważa się że Jack Daniels najlepiej smakuje lekko schłodzony, bez niczego lub z dodatkiem maksymalnie dwóch kostek lodu. Serwowanie tej whiskey z colą wielu uznaje za profanację. Kiedyś trzeba się będzie przekonać - ja akurat jeszcze nie piłem Jacka Danielsa.







sobota, 31 grudnia 2011

Holandia #7 Zimowy koniec roku i Staatsloterij




Jako ostatnią w tym roku postanowiłem zaprezentować pocztówkę, którą otrzymałem 3 dni wcześniej od Norberta z Hoorn w Holandii. Bardzo tajemnicą i zaskakującą pocztówkę noworoczną.Włożoną w kopertę razem z kartką papieru zadrukowaną drobniutką czcionką zawierającą wyjaśnienie i dokładne wskazówki co zrobić dalej oraz kuponem na kumulację holenderskiej loterii państwowej.

O tym za chwilę, teraz parę słów na temat samej pocztówki. Cała jej otoczka jest niesamowita ale kartka również nie pozostawia nic do życzenia. Postcrosser z Holandii, który sprawił mi tyle radości ma całą kolekcję takich noworocznych, ośnieżonych grudniowych pocztówek, co widać choćby tutaj: 123. Niezmiernie się cieszę, że jedna z nich przypadła mi w udziale. Rok 2011 przyniósł mi rewelacyjne bożonarodzeniowe kartki z Polski, Wielkiej Brytanii, Niemiec i Tajwanu a w przerwie, w dniach pracy poczty zameldowała się holenderska kartka noworoczna. Super sprawa. Kartki noworocznej nigdy wcześniej nie dostałem

Wracając do otoczki. 10 postcrosserów otrzymało kopertę o podobnej do mojej zawartości. Z 10 różnych państw, o selekcji zadecydował algorytm losowania na stronie www.postcrossing.com. Z tego co zauważyłem pozostałe powędrowały min. do Portugalii i Włoch, ale większość nie została jeszcze zarejestrowana na portalu. Nadawca zorganizował tą akcję 21 grudnia, czyli w datę w kalendarzu roku 2011 której noc jest najdłuższa a dzień najkrótszy. Na 10 dni przed Sylwestrem. Każda z osób otrzymała niespodziewaną szansę wygrania nagrody głównej kumulacji Holenderskiej Loterii Państwowej. A na kopertach naklejony był rzecz jasna holenderski specjalny znaczek postcrossingowy - mój drugi już, ale oba na szczęście różne.

Dla zainteresowanych tutaj jest strona główna tej loterii. Jak ktoś woli w rodzimym języku to tutaj nieco o doświadczeniach naszych rodaków. Losowanie 10 stycznia o godzinie 22.00 zimowego czasu Środkowo Europejskiego. Trzymajcie kciuki!

Mój kupon jest z Joostem van del Vondelem


Życzę wszystkim szampańskiej zabawy w noc sylwestrową! Niech Nowy Rok będzie lepszy od poprzedniego, niech przyniesie nam wszystkim wiele radości i pozwoli na zrealizowanie lub przybliżenie się do zrealizowania marzeń. A wszystkim kolekcjonerom pocztówek - niezwykłych zdobyczy z egzotycznych krajów, rewelacyjnych kartek z państw, które na Postcrossingu są najczęstsze i każdy musi co jakiś czas je dostawać oraz jak najwięcej pozytywnej energii przekazywanej w ramach odbieranych oraz wysyłanych kartek.

Happy New Year! <> Winshuyu sa  z Novym Godam! <>  BoasFeliz Ano Novo! <> Sang Nian Fai Lok! <> Hauskaa Joulua! <> Próspero Ano Nuevo!  <> Kurisumasu Omedeto! <> Ein glückliches Neues Jahr! 




środa, 28 grudnia 2011

Polska #31 Mikołaj przed Pałacem Kultury i Nauki w Warszawie, czyli Poczuj magię tych Świąt Odcinek 5



Ostania już tegoroczna odsłona mojego pocztówkowego cyklu "Poczuj magię Tych Świąt". Całkiem ładnie prezentują się moje zdobycze z kraju oraz UK i Niemiec. Mam jeszcze dwie kartki z Polski i bożonarodzeniowy karnet z Tajwanu ale na ten rok już chyba wystarczy. Co za dużo to nie zdrowo.

Mikołaja z saniami dostałem od Tomka, który kolekcjonuje kartki przedstawiające PKiN. A wszystko dzięki polskiemu forum postcrossingu: klik. I takim oto sposobem, ta świetna z przodu jak i na odwrocie kartka znalazła się w moje kolekcji. Tomku - dziękuje bardzo. Jesteś wielki.

Tradycję Bożego Narodzenia tworzą spotkania z rodziną przy wspólnych stołach, zwłaszcza wigilijnym, na którym nie może zabraknąć opłatka. Składanie sobie życzeń, obdarowywanie się prezentami, choinka i wspólne śpiewanie kolęd to kolejne aspekty, bez których większość osób nie wyobraża sobie świąt.

Zanim jednak rozpoczną się święta większość z nas wysyła najbliższym osobom, znajomym, czy krewnym świąteczne kartki. Pierwszą taką kartkę z życzeniami z okazji świąt Bożego Narodzenia wysłał w 1842 r. szesnastoletni londyński artysta, William Maw Egley. Z każdym kolejnym rokiem pomysł nastolatka zyskiwał większą popularność. W Polsce kartki świąteczne pojawiły się pod koniec XIX w., najwcześniej na terenie Galicji.

Obecnie na całym świecie ludzie korzystają z wynalazku młodego londyńczyka. Przybiera to również wymiar komercyjny. Coroczna produkcja kartek świątecznych liczona jest w miliardach sztuk. Prócz tradycyjnych motywów stylizowanych na minione czasy, można znaleźć nawet na nich żartobliwe rysunki ze śmiesznymi podpisami. Bo święta to okres radosny i chcemy sprawić naszym bliskim jak najwięcej przyjemności.



wtorek, 27 grudnia 2011

Niemcy #6 Frohe Weinachten, czyli Poczuj magię tych Świąt Odcinek 4



Ta pocztówka przywędrowała do mnie z Niemiec od Stefanie. Stefanie jest ... pielęgniarką z wieloletnim stażem - ja to mam szczęście do pocztówek od przedstawicieli służby zdrowia. Oczywiście komety na kartce nie są czarne, lecz złote, ozdobione brokatem. Z oddaniem tego efektu skaner zawsze będzie miał problem. Pocztówka jakaś rewelacyjna nie jest - ale stanowi dobry pretekst do kolejnego świątecznego wpisu na moim blogu.
Uczyłem się języka niemieckiego ponad 8 lat i zawsze przy okazji świąt omawialiśmy teksty poświęcone Bożemu Narodzeniu - nawet na medycznym niemieckim w czasie moich studiów. Pora więc na parę słów o "Weinachten".

Dla Niemców Boże Narodzenie to bardzo ważne, rodzinne święto. Przygotowanie do niego zaczynają się już na miesiąc przed - kiedy to niemieckie dzieci dostają kalendarze adwentowe wypełnione słodkościami na każdy dzień tego okresu. Czasem są to kupowane 'domki' z 24 okienkami na niespodzianki, często kobiety same przygotowują tego typu atrakcje dla swoich dzieci. Fajna sprawa, ciekawe czy są jakieś tradycyjne polskie rodziny, które zapożyczyły ten zwyczaj od Niemców.

Adwent w Niemczech to czas radosnego oczekiwania. W domach pojawiają się wieńce adwentowe - zrobione z gałązek jodły lub świerku, przystrojone fioletowymi wstążkami i 4 wstążkami. Całość symbolizuje nadzieję, refleksję nad przyszłością oraz światło. W ciągu tych 24 dni poprzedzających Boże Narodzenie urządzane są liczne kiermasze. Można na nich kupić ozdoby choinkowe, prezenty, kalendarze adwentowe i wszystkie inne świąteczne gadżety. Kiermaszem są też miejscem w którym można napić się grzanego wina słuchając kolęd i 'chłonąc' świąteczną atmosferę. Można również przegryźć to specjalnymi piernikami, pieczonymi tylko na tą okazję,

Boże Narodzenie zaczyna się tak jak u nas - od kolacji wigilijnej. Na niej u naszych zachodnich sąsiadów dominują: sałatka ziemniaczana, pieczona kiełbasa i potrawy z kapusty kiszonej. Warto pamiętać, że zwyczaj łamania się opłatkiem przed zasiądzięciem do wieczerzy jest unikalny dla Polski i żadnym kraju zachodnim z nim się nie spotkamy.
Wigilia to wieczór, który spędza się w gronie najbliższej rodziny - tak jak w Polsce. Prezenty przynosi pierwszego dnia Bożego Narodzenia Mikołaj.

Każdy powinien wiedzieć, że to z Niemiec wywodzi się zwyczaj ubierania choinki- "Weinachstsbaumu". Obecnie w Deutschlandii popularne jest przystrajanie w domach bożonarodzeniowego drzewka już na dwa tygodnie przed Wigilią. Kto bowiem nie lubi świątecznej atmosfery?











piątek, 23 grudnia 2011

Anglia #4 Poczuj magię tych Świąt Odcinek 3 - Mikołaj odwiedza Wyspy Brytyjskie



                                     

Magiczna świąteczna kartka od Nikoli. Jest to kartka rozkładana = trójwymiarowa = przestrzenna. Jak zwał tak zwał. Pocztówka jest po prostu rewelacyjna - co tu długo mówić. Przyszła do mnie oczywiście w kopercie - szarej, kwadratowej, bardzo niepozornej. Szkoda że nie mam aparatu fotograficznego i nie mogę zrobić zdjęcia tej konstrukcji w całej okazałości. Dodaje za to dwa skany na płasko - przy złożonej i rozłożonej kartce. Małe ćwiczenie na wyobraźnię przestrzenną.

Dla mieszkańców Wysp Brytyjskich święta Bożego Narodzenia to niezwykły czas. Pełen świątecznych dekoracji, muzyki, jarmarków, teatralnych przedstawień i specjalnych atrakcji dla dzieci. 24 grudnia obchodzony jest jednak zupełnie inaczej niż w Polsce. Nie ma tradycyjnej wieczerzy w gronie najbliższej rodziny - wprost przeciwnie. Dorośli często spędzają ten wieczór w pubach w gronie przyjaciół. Dzieci natomiast przed pójściem spać wieszają nad kominkiem specjalne skarpety na prezenty.



środa, 21 grudnia 2011

Always laugh when you can. It is cheaper than medicine.



Nic dodać nic ująć.
Kartka którą dzisiaj osobiście wręczył mi portier przywędrowała z Niemiec, w ramach Postcrossingu. Jest to reklamówka z serii City Cards, z edycji GratisPostkarten 2011. Pozostałe kartki z tego cyklu możecie zobaczyć tutaj: klik

Cytat ten jest autorstwa Lorda Byrona. Mamy tu do czynienia z lekka modyfikacją. Oryginał brzmi: "Always laugh when you can. It is cheap medicine" Ta wersja podoba mi sie duzo bardziej, ponieważ odnosi sie do szerszej definicji medycyny.

George Byron to w ogóle był mądry facet. Poniżej kilka wybranych przeze mnie myśli tego angielskiego poety i dramaturga:

--> "Choć kobiety są aniołami, małżeństwo jest piekłem."
--> "Ideałem moim jest kobieta, która byłaby dość mądra na to, by zrozumieć, że trzeba mnie podziwiać, a za mało mądra na to, by pragnąć być przeze mnie podziwianą."
--> "To bardzo miło zobaczyć swoje nazwisko wydrukowane. Nawet kiepska książka jest książką."
--> "Okropne jest to, że nie można ani żyć z kobietami, ani bez nich."
--> "Sądzicie, że gdyby Laura została żoną Petrarki, ten pisałby sonety przez całe życie?"
--> "Lepiej raz przepaść w zaburzone fale
niż żyć – gnijąc po trochu na skale. "

wtorek, 20 grudnia 2011

Konkurs na Blog roku 2011




Postanowiłem spróbować swoich sił  tym ciekawym konkursie.
http://www.blogroku.pl/kategorie/przypadki-pocztowkowe,gwjhh,blog.html

Na samym początku falstart - z pośpiechu nie zauważyłem limitu słów w opisie bloga i wykroczyłem poza dopuszczalne 200 słów. Ale pierwsze koty za płoty. Miejmy nadzieję, że będzie już tylko lepiej.




niedziela, 18 grudnia 2011

Poczuj magię tych świąt. Odcinek 2 Wyślij kartkę z Gazetą.pl






Podaruj bliskim tradycyjną, drukowaną kartkę na Święta. Za darmo.

Gazeta Wyborcza, InPost i Paczkomaty zorganizowały bardzo ciekawą akcję, wzorowaną  na szwedzkim pomyśle. Teraz nie ruszając się z domu można wysłać pocztą do 5 bliskich osób ciekawą, świąteczną kartkę z własnym tekstem życzeń. Lub korzystając z InPost i Paczkomatów wysłać wybraną kartkę razem z płytą CD z kolędami i pastorałkami w wykonaniu Schola "Ars cantandi".

Jak to zrobić? Nic trudnego. Wystarczy zarejestrować się na portalu Gazeta.pl, wybrać jeden spośród 4 wzorów, napisać treść życzeń i podać adres bliskiej nam osoby. Jeśli chcemy, aby obdarowany dostał płytę procedura jest nieco bardziej skomplikowana. Zamiast adresu podajemy email osoby, której chcemy wysłać kartkę. Osoba ta dostaje wiadomość, że chcemy ją obdarować. Klikając w link zawarty w mailuwybiera dla siebie najbliższy Paczkomat, Paczkomat rezerwowy oraz podaje numer telefonu. Gdy paczka dotrze na miejsce na podany numer wysyłany jest kod do odebrania przesyłki.

Sam odbiór jest już banalnie prosty. Podchodzimy do panelu kontrolnego Paczkomatu, wybieramy opcję Odbierz przesyłkę, podajemy swój numer telefonu i otrzymany wcześniej kod. Wybrana skrzynka się otwiera, odbieramy zawartość i możemy już iść do domu posłuchać kolęd z płyty. Proste i wygodne, aczkolwiek lepszym rozwiązaniem jest chyba niespodziewana pocztówka do bliskiej osoby.

Chociaż płyta z kolędami fajna - słucham sobie właśnie.
Więc drogi czytelniku nie czekaj dłużej - do wysłania zostało w tej chwili jeszcze 66212 kartek, a było ich 10000. Spraw komuś przyjemność.