Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Od czarrymarry. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Od czarrymarry. Pokaż wszystkie posty

poniedziałek, 9 czerwca 2014

Belgia #6 Położnictwo



Marie właśnie urodziła. Wszystko dobrze przebiegło. Jednak ludzie z jej otoczenia próbowali ją zniechęcić do posiadania dziecka z powodu jej seropozytywności.  W Belgii transmisja zakażenia z matki na dziecko prawie zniknęła. dzisiejszych czasach, w miejscu pracy, w środowisku medycznym, w życiu prywatnym wykluczenie oraz dyskryminacja ludzi seropozytywnych pozostaje rzeczywistością.

Pocztówka od autorki bloga klik.

Kwintesencja położnictwa. Naprawdę trudno byłoby sobie wyobrazić coś lepiej pasującego do tematu stażu cząstkowego z tej dziedziny medycyny. W położnictwie w ostatnich latach dominuje problematyka rozwiązania ciąży - porodem drogami i siłami natury tudzież operacyjnego, metodą cięcia cesarskiego. Wykonuje się coraz więcej tych ostatnich, bardzo często jedynie "na życzenie" pacjentki. Ze wskazań ... psychologicznych, reumatologicznych.... A warto wiedzieć, że o ile generalna ilośc powikłań w obu przypadkach jest podobna, to powikłania ciężkie, wraż ze zgonem 10 razy częściej zdarzają się w przypadku cięcia cesarskiego.

Odsyłam do fachowego, aczkolwiek przeznaczonego do laików w dziedzinie medycyny artykułu: klik.


poniedziałek, 17 marca 2014

Belgia #5 Staż na odcinku żeńskim oddziału chirurgii ogólnej i naczyniowej





Pocztówki dostałem od przemiłej autorki bloga.
Tekst przetłumaczyła dla mnie specjalnie Eliza, która w maju zdaje egzamin lekarski we Francji.

Valerie ulżyło. Operacja powiodła się. Jednak na wielu oddziałach odmówiono jej przeprowadzenia interwencji z powodu seropozytywności.

Prawo przeciw dyksryminacji jest także dla osób seropozytywnych. Jeśli byliście ofiarą dyskryminacji, skontaktujcie się z "Centrum dla równości szans" pod nr tel. 0800/12.800.


Pocztówka porusza problematykę osób zakażonych wirusem HIV i obaw pracowników służby zdrowia odnośnie kontaktu z nimi. Ze swojej strony muszę dodać, że nie jest to kwestia tak czarno-biała. Lekarze zarażają się od swoich pacjentów Rhinovirusami, Rotavirusami czy innymi drobnoustrojami. Dlatego kontakt z pacjentem seropozytwnym powoduje całkiem uzasadnione obawy, szczególnie chirurga, w momencie gdy ma się podjąć operacji takiej pacjentki. Na oddziale na któyrm obecnie pracuję jest pacjentka zakażona HBV. Informację o tym fakcie ma napisano czerwonym długopisem na okładce historii choroby, a także na karcie gorączkowej. A jak wiadomo każdy pracownik służby zdoriwa musi być obowiązkowo zaszczepiony przeciwko WZW B.. Przezorny zawsze ubezpieczony..

Wybrałem tę pocztówkę na dziś nie ze względu chęci dyskusji o chorobach zakaźnych lecz z powodu tego, że przedstawia uśmiechniętą pacjentkę. I to po operacji. A takich mam obecnie pod swoją opieką 15! Jeszcze zanim zacząłem staż z chirurgii zastanawiałem się, czy jego części nie zmienić na choroby wewnętrzne. Naoglądałem się już w swoim życiu różnych operacji, doszedłem też do wniosku, że jeśli kiedyś najdzie mnie na oglądanie kolejnych ochota zawsze mogę skorzystać z medycznego odpowiednika youtube. Dlatego też perspektywa 6 tygodni na chirurgii nie wydawała się kusząca.

Jednak rzeczywistość okazała się o wiele atrakcyjniejsza. Trafiłem na odcinek żeński, na którym atmosfera jest naprawdę fenomelna. Jego kierownik, doktor Adam Mikołajczyk okazał się przesypatycznym facetem, a także doskonale odnajdującym się w roli opiekuna stażu lekarzem.  Ja jako stażysta przydzielony do jego ekipy mam dużą swobodę. Do moich stałych obowiązków należy tylko opisywanie nowo przyjętych pacjentek na odcinek żeński oraz pisanie raz na jakis czas obserwacji.. Mam więc dużo czasu na kontakt z moimi pacjentkami.
Pracując na internie byłem w sytuacji, w któej lekarz do którego byłem przydzielony opiekował się maksymalnie 9 pacjentami, a zwykle 4-6 -ma. Tutaj 15 to liczba minimalna - taka jest właśnie w tym momencie. Gdy jeszcze uwzględnimy sporą rotację poszczególnych chorych łatwo można się domyslić, że nie jest łatwo zapoznać się szczegółowo z każdym przypadkiem.
Dodatkowo pacjentki na chirurgii często cierpią na deficyt kontaktu z lekarzem - obchody wydają im się zbyt ktrótkie. Na przykład dzisiaj - pani leżąca od 5 miesięcy na oddziale bardzo ucieszyła się, że postanowiłem ją gruntownie zbadać.. Na internie chore są do tego raczej przyzwyczajone.

Dopiero tydzień przygody ze stażem na chirurgii za mną - ale kolejne 5 zapowiada się bardzo, jak to mówi mój kolega fruktorodnie. Myślę, że mogę tu nauczyć się więcej interny niż na bardzo zapchanym obecnie stażystami i rezydentami Oddziale Wewnętrznym B. A cotygodiowy dyżur na Chorobach Wewnetrznych stanowi również bardzo duże wyzwanie i daje na internę zupełnie inne spojrzenie. Ale wymusza zwiększenie obrotó procesów myślowych jak i efektywności badania.


czwartek, 6 czerwca 2013

Belgia #4 Practice makes perfect


Dziś zagłębiałem sie w formalności związane z ukończeniem studiów, kwalifikacją na staż podyplomowy i zgłoszeniem do OIL (Okręgowej Izby Lekarskiej) w celu uzyskania ograniczonego prawa do wykonywania zawodu lekarza. Sporo różnych dokumentów, zdjęć i zaświadczeń trzeba dostarczyć, ale chyba nie będzie z niczym problemu. Tym bardziej, że pierwsza, podstawowa rekrutacja na staż kończy się dopiero wraz z końcem sierpnia. Czasu mnóstwo.

Więc i na refleksje przyszła pora. Ostatnio mój o rok starszy kolega, który studiował medycynę we Wrocławiu, a teraz kończy staż napisał, że 'zawód lekarza to jednak nie przelewki, szczególnie w Polsce". Myślę, że ma zdecydowanie rację. Zawód lekarza to zawód bardzo ciekawy, wymagający ciągłego dokształcania się, nieustannego analizowania i diagnozowania pacjentów, którzy tylko z pozoru są do siebie podobni. Wiążący się więc z dużą odpowiedzialnością za ludzkie życie. Moralną, etyczną, ale też zawodową, prawną i karną. Błędy zdarzają się każdemu, ale nie ma miejsca na niedouczenie wynikające z lenistwa.

Tę ze wszechmiar unikalną i zapadająca w pamięć pocztówkę dostałem od Kasi, również autorki bloga klik. Przywędrowała do mnie w kopercie, razem z min.  równie niezapomnianą kartką reklamową. Myślę, że belgijskie "Insulinenshocktherapie' dobrze ilustruje medyczne 'nie-przelewki'.

środa, 28 listopada 2012

Belgia #3 Zagadka



Dzisiaj dostałem niezwykła kopertę z Belgii. Zawierała trzy pocztówki o tematyce medycznej, oraz jedną nieco inną. A wszystko od przemiłej autorki bloga My favourite things. W związku z tym postanowiłem nieco urozmaicić blogową konwencję i zamiast pocztówkę opisywać, zadać wam na jej temat pytania.

W zrozumieniu tej pocztówki bardzo pomocny jest napis, ale może nawet bez tego macie jakieś pomysły czego ta kartka dotyczy? Dla podpowiedzi muszę dodać, że bardzo sprytna jest koncepcja jej twórcy. I na pewno pozostawia po sobie mocny przekaz.

Jakieś sugestie? Co jest na pocztówce napisane?

-------------------------------------------------------------------------------------------------------------------

Nadszedł czas na komentarz odnośnie rozwiązanej już zagadki. Rzeczywiście pocztówka ta jest reklamą 'pigułki po stosunku'. Chociaż wolałbym ją interpretować nieco ogólniej, jako zachęcającą do rozważnej prokreacji, przypominającą o antykoncepcji nawet w czasie największych miłosnych uniesień. Pisałem razem z kolegą pracę na STN o antykoncepcji wśród polskich kobiet, dlatego tym bliższa jest mi ta tematyka. A patrząc z innej strony - jest to pierwsza pocztówka na której widnieje obraz dwójki uprawiających seks ludzi jaką widziałem ;P

Pocztóweczka zyskała też miejsce w dziale "O medycynie przy kawie i pocztówkach". Chyba nie muszę tłumaczyć dlaczego.