Wczoraj po powrocie z praktyk na biurku czekała na mnie taka oto pocztówka od Beaty. Doskonale pasująca do obecnych wydarzeń
w polskim sporcie. Związana z Euro 2012 ale również wzbogacająca moją medyczną kolekcję. Takie dwa w jednym i równocześnie fajnie
łączące się z weekendowymi sukcesami polskich siatkarzy w Lidze Światowej i Agnieszki Radwańskiej na kortach Wimbledonu. Beata pisze przy tym, że występ naszej reprezentacji na Euro 2012 nie był
wielką katastrofą, a sama impreza organizacyjnie udała się rewelacyjnie. Wyraża również nadzieję, że igrzyska olimpijskie przyniosą polskim kibicom wiele powodu do radości. Nic dodać, nic ująć. Też tak myślę, a polskich kibiców na londyńskich obiektach sportowych również na pewno nie zabraknie. Czekają na nas piękne chwile.
Ale powolutku. Na pewno rysunek pana Mleczko każdy może zinterpretować na swój sposób. Więc może ktoś pokusi się o swoją interpretację? Ja wtedy chętnie podziele się swoją. I drugie zagadnienie - uważacie, że pomoc psychologa polskim sportowcom jest konieczna? Czy to nie jest tak, że prawdziwy sportowiec o żelaznym charakterze nie potrzebuje od czasu zwykłego motywatora, a taka 'głębsza' opieka psychologiczna nie świadczy o słabości?
Pocztówka - może trochę na wyrost - dostała etykietkę Medycyna sportowa. Przedmiot z jakim spotkałem się na studiach tyczył się głównie właściwej diety, odpowiednio dobranej do treningu, charakterystyki wysiłku aerobowego i anaerobowego, promocji wysiłku fizycznego. Ale kto powiedział, że sportowiec nie może korzystać z opieki psychoanalityka. Wzorem krajów zachodnich sportowcy mają lekarzy sportowych, którzy opiekują się tez kompleksowo całą ich rodziną. Mogą więc jeszcze zrobić kurs na psychoanalityka w międzyczasie.
cudowna! :D
OdpowiedzUsuńI znaczek <3
łoj zazdroszczę.
Bardzo fajnie napisane. Jestem pod wrażeniem i pozdrawiam.
OdpowiedzUsuń