środa, 26 lutego 2014

Kanada #3 Poolimpijsko





Igrzyska w Soczi zakończone, jestem już po LEKu. Ale życie nie zna pustki - za chwilę rozdanie dyplomów oraz Bal absolwentów, poznaję od wtorku tajniki ortopedii w szpitalu Sonnenberga, wracam też do biegowej formy. Na blogu nadal więc 'nic specjalnego'.

Postanowiłem już dawno temu, że z okazji zakończenia zimwoych igrzysk olimpijskich pokażę drugą pocztówkę z Vancouver od Pauli, więc słowa dotrzymuję. I w Vancouver i w Soczi polska reprezentacja zdobyła sześć medali. Ale jak nieporównywalna jest ich waga. Z Kanady przywieźliśmy jedno złoto, trzy srebrne medale i dwa brązowe. Z Rosji Polska wyjeżdża opromieniona jak nigdy dotąd - cztery złota, przy zaledwie dwóch takiej wagi krążkach we wszystkich poprzednich igrzyskach. Kamil Sotch zgarnął niesamowity dublet, Justyna Kowalczyk mimo borykania się z wieloma przeciwnościami po raz kolejny zdobyła złoto, a Zbigniew Bródka jako jedyny mężczyzna wygrał z Holendrami. Było wiele pięknych chwil. Zastanawia mnie tylko, czy sytuacja z Vancouver i Soczi stanie sie norma dla wystepów naszej reprezentacji, czy jednak tendencja sie odwróci.. Pożyjemy, zobaczymy. Kolejne igrzyska dopiero w 2018 roku, w Korei.

Będezie ten mój blog do tego czasu nadal aktualizowany? Chyba tak, trudno mi będzie odmówić sobie tej przyjemnosci, nawet przy nawale pracy.

sobota, 22 lutego 2014

Rosja #14 Rosja... Ukraina... Soczi... LEK... Powstaniec Dobra....



Męczący dzień.
A wszystko przez trwajacy 4 godziny, zupełnie wyczerpujący egzamin.
Igrzyska sie kończą - a nie miałem nawet siły obejrzeć wielkiej wygrnaje Finlandia nad USA w hokeju na lodzie. Medale polskich łyżwiarzy i łyżwiarek oglądałem z powtórek. Sytuacji na Ukrainie zupełnie nie miałęm kiedy śledzić i mam mgliste pojecie o tym, co się dzieje za naszą wschodnią granicą.

Ale jutro ejst bieg! Na 10 kilometrów. I mam nadzieję na odreagowanie.
http://www.powstaniecdobra.pl/?page_id=1402


czwartek, 20 lutego 2014

Japonia #75 Japonia ma wielu swoich fanów - Wulkan Sakuramija czyli kolejna Gotochi Card


                                                http://pl.wikipedia.org/wiki/Sakurajima

Lubię Japonię. Nie bez powodu mam z tego państwa 75 pocztówek na blogu, a troszkę więcej w całej kolekcji. Czerpię moją wiedzę na temat Kraju Kwitnącej Wiśni z różnych źródeł: - odtwórczych, jak i takich pisanych z własnych obserwacji przez Polaków w Japonii mieszkających, jak i mających do czynienia z Japończykami gdziekolwiek na świecie. Opinie są jak to zawsze w życiu bywa dosyć różnorodne. Na pewno kraj ten, jak i jego mieszkańcy mają swoje zalety i wady ale na IO w Soczi bardzo fajnie się prezentują.





Szczególnie Noriaki Kasai. Japończyk ten ma 41 lat, a przeżywa którąś z kolei młodość. Srebrny medal zadedykował chorej siostrze, natomiast brąz w drużynówce koledze z drużyny - Takeuchiemu, który choruje na zespół Churg-Straussa. No właśnie, Churg - Stauss, jedno z mikroskopowych zapaleń naczyń, jak najbardziej wchodzące w zakres mojego Lekarskiego Egzaminu Końcowego. Dziś ostatni dzień intensywnych przygotowań, jutro ostatnie powtórki. A tak wygląda moje stanowisko pracy w 'ryjcu', czyli pokoju cichej nauki.



Czemu ryjec? W pokoju mój współlokator -student fizjoterapii/barman zgłębia wzajemne relacje z kelnerką od siebie z pracy. Trudno byłoby więc się skupić.

Taka intensywna nauka, też wam się kojarzy z Azjatami?


sobota, 15 lutego 2014

Polska #134 Polska siła sportów zimowych!


Najpiękniejszy dla Polski dzień w historii zimowych igrzysk olimpijskich. Muszę więc zrobić kolejny w tym miesiącu wyjątek i napisać drugiego posta w tym samym dniu. Jakby nie patrzeć przyda się to również i samemu blogowi, który w ostatnim czasie nieco przygasł. A nie powiedziałem jeśli chodzi o jego pisanie ostatniego słowa. Zdecydowanie.

Kamil Stoch. Nowonarodzona legenda skoków narciarskich, następca Małysza, który prześciga samego mistrza jeśli chodzi o osiągnięcia olimpijskie, a w przypadku Pucharu Świata ma jeszcze czas na dominację w podobnym do Adama stylu. O tyle przyjemnie się Stocha ogląda, że w przeciwieństwie do Zbigniewa Bródki czy Justyny Kowalczyk nie musi wypluwać sobie płuc i długo dochodzić do siebie po starcie. Rusza z belki, wybija się z progu, majestatycznie szybuje w powietrzu, pewnie ląduje. To duży plus skoków narciarskich w mojej opinii. Taka 'posągowa' dyscyplina.





Wielkie słowa uznania też dla Łukasza Kruczka. Nigdy nie miałem dużego zaufania do jego umiejętności trenerskich, ale widać, że to duży talent pod tym względem, a poza tym człowiek z dużą klasą. W dysproporcji chociażby z Apoloniuszem Tajnerem. Decyzje Łukasza Kruczka dały nam na MŚ Juniorów złoto indywidualnie oraz drużynowo, w Soczi Stoch wygrał dwukrotnie. Jeszcze tylko konkurs drużynowy..Ja wierzę w naszą ekipę. Poza Stochem, Kotem i Ziobro wystąpi w niej zapewne Dawid Kubicki. Miejmy nadzieję, że wiatr mu powieje i nie będzie odstawał od pozostałej trójki.



Rosja #13 Bróóóódka! Złoty medal dla Głowna!


Rosja to stan umysłu. Gdybym dostał taką pocztówkę w ramach Postcrossingu, ale z innego kraju nie byłbym zadowolony. Ale z Rosji - proszę bardzo. Doskonale pasuje do dzisiejszego dnia, w którym miałem sie ostro uczyć, a ostatecznie poszedłem na konferencje naukową poświęconą EKG, dokończyłem powtórkę z psychiatrii i pochłonęły mnie igrzyska. Ale teraz już do rzeczy i do sukcesu pana Bródki.

Abstrakcja! Zbigniew Bródka, strażak z Domaniewic koło Głowna zdobył złoty medal w wyścigu na 1500 metrów łyżwiarzy szybkich. Wygrał ze srebrnym medalistą, Holendrem zaledwie o 3 tysięczne sekundy!

Rosyjska trzynastka wcale nie tak pechowa! Można różnie patrzeć na IO w Soczi, ale są to igrzyska dla Polski rewelacyjnie. Przed nimi w całym dorobku zimowych startów mieliśmy dwa złote medale. Teraz nasi reprezentanci zdobyli kolejne 3! A dziś jest jeszcze konkurs na dużej skoczni w skokach narciarskich, w następnym tygodniu konkurs drużynowy oraz start Justyny Kowalczyk na 30 km. Są drużyny panczenistek i panczenistów. Jest moc!







Swoją drogą niezwykle warty uwagi był również mecz hokeja na lodzie Rosja - USA toczący sie w tym samym czasie co zawody panczenistów. Remis, dogrywka i osiem serii rzutów karnych. Zakończony zwycięstwem Stanów Zjednoczonych.

piątek, 14 lutego 2014

Finlandia #17 Walentynki




14 luty 2014 - Walentynki, w które zakończyłem mój staż (przynajmniej w jego podstawowym wymiarze) z chorób wewnętrznych. Wszystko z dozą pewnego zamętu, ponieważ Lekarski Egzamin Końcowy zbliża się wielkimi krokami i "nie waidomo, w co ręce włożyć".

Nie zabrakło dziś słodkości. Te, które możecie oglądać na poniższym zdjęciu przyniosła rodzina pacjenta z sali intensywnego nadzoru. W pokoju lekarskim pojawiły się też czekoladki "Merci" i kilka zwykłych czekolad. Hitem był jednak prezent-niespodzianka, jaki dostała jedna z pielęgniarek. Kurier przyniósł wielkie pudło pączków, z naklejonym u góry serduszkiem, nazwiskiem owej kobiety, nazwą szpitala i oddziału. A na wierzchu bukiet czerwonych tulipanów. Od tajemniczego wielbiciela.


W mojej kolekcji nie mogło zabraknąć pocztówki odpowiadającej dzisiejszemu dniu. Przy okazji związana jest z medycyną, więc po prostu pełnia szczęścia. Rakieta, którą podróżuje dwójka postaci z obrazka - trzeba przyznać wyjątkowa.


środa, 12 lutego 2014

Czechy #4 Turniej hokeja na lodzie na IO ruszył!




Reprezentacja Czech przegrała z aktualnymi mistrzami - Szwecją 2:4 po dobrym meczu. Wreszcie mój ulubiony sport zimowych igrzysk wystartował! Stolicę Czech w pigułce można obejrzeć na powyższej pocztówce od Pauli. A poniżej mini-pill odnośnie igrzysk.

Oglądając perypetie mniej znanych naszych reprezentantów w Soczi można odnieść wrażenie, że coś jest nie tak. Narciarz alpejski dostał brudny pokój hotelowy, przeziębił się, złapał alergię i wycofał ze startu. Panczenistka na prostej nie umiała nie przekroczyć linii oddzielającej dwa tory i została zdyskwalifikowana. Inny panczenista swoje dalsze miejsce tłumaczy falstartem przeciwnika. Snowboardzista, startujący już na trzecich igrzyskach po swoim występie narzekał tylko na fatalny stan rynny. Pominął taki drobny szczegół, że w drugim przejeździe nie miał żadnych problemów technicznych - pojechał po prostu nieciekawie, asekuracyjnie i od początku było wiadomo, ze nie będzie się liczył na tej imprezie. Biathlonistce, która lubi sie rozbierać w gazetach na ostatnim strzelaniu, gdy medal był na wyciągnięcie zadrżały ręce - i dwa pudła zepchnęły ją pod koniec drugiej dziesiątki.  W Soczi warunki sa złe - obiekty nieprzygotowane, pogoda zbyt ciepła - ale akurat wiatr biahtlonistom nie przeszkadza zupełnie...

Dzisiaj w dodatku upadek Kamila Stocha na treningu.
Miejmy nadzieję, że nasz mistrz dojdzie do formy do piątku. Sam Kamil powiedział, że główny wniosek z tego upadku to wiedza, że zeskok jest mokry, a poza lekkim poobijaniem wszystko jest w jak najlepszej formie.,

Ale nie zmienia to faktu. że fatum nad reprezentacją Polski nigdy nie było tak silne. Przynajmniej na zimowych IO. Skoki narciarskie skokami, ale mam nadzieję, że uda sie zdobyć chociaż jeden medal w innej dyscyplinie sportu.






niedziela, 9 lutego 2014

Polska #133 Jak motyle!



Mam prostą zasadę przy prowadzeniu bloga. Jeden post dziennie maksymalnie. Ale dzisiaj muszę zrobić wyjątek. Po rewelacyjnym konkursie naszych skoczków narciarskich należy im sie wyrażenia podziwu. Byli po prostu niesamowici. Kamil Stoch, Maciej Kot, Jan Ziobro zaprezentowali się rewelacyjnie. Trzeba jeszcze znaleźć czwartego do brydża (tu nadal boleję mimo wszystko nad brakiem w Soczi Klemensa Murańki) w konkursie drużynowym i będzie epicko.
Tak jak dzisiaj w wykonaniu Kamila Stocha. To już nie następca Małysza, tylko skoczek tworzący nową historię tej dyscypliny.


Pocztówka z Muzeum motyli, które mieści się we Władysławowie. Od Szymona i Klaudii.