wtorek, 29 kwietnia 2014

Japonia #77 Hakata Gion Yamakasa



Siedemdziesiąta siódma odsłona pocztówkowej podróży po Japonii. Sporo tego. Gdy wyciągałem tę konkretną kartke z mojej skrzynki nie przyciągnęła zupełnie mojej uwagi. Ot taka, kolejna rysowana świątynia zapewne szintoistyczna. Ale na odwrocie Marii napisała, że to pocztówka z wielkiego festiwalu, na którym była podczas swojej podróży po prefekturze Fukuoka.

Hakata Gion Yamakasa to festiwal odbywający się od 1 do 15 lipca. Zapraszam do lektury: klik.
Bardzo oryginalne te obrzędy.







niedziela, 27 kwietnia 2014

Włochy #8 Kanonizacja Jana Pawła II i Jana XXIII




Wydarzenie wielkie. Ja czas samej kanonizacji spędziłem... w szpitalu. Na dyżurze u ordynatora Kałczaka. Transmisję mszy kanonizacyjnej oglądali prawie wszyscy - pacjenci na każdej z sal, ordynator w pokoju lekarskim...

Karol Wojtyła był świętym człowiekiem. Pozostanie dla mnie zawsze niezwruszoną ikoną katolickich wartości, inteligencji i życzliwości wobec wiernych. Symbol tak charakterystyczne jak mury Koloseum.



sobota, 26 kwietnia 2014

Finlandia #18 Podsumowanie stażu z ortopedii



Na blogu staram się pisać na bieżąco o każdym ze staży cząstkowych wchodzących w zakres lekarskiego stażu podyplomowego. Jednak chirurgia urazowa, czyli ortopedia wypadła mi w takim okresie, w którym nie miałem zupełnie czasu i ochoty na pisanie bloga. Było to czas zaraz po LEKu, a także przed i po rozdaniu dyplomów i balu absolwentów. A sam staż cząstkowy, który odrabiałem w szpitalu im. Sonnenberga trwał zaledwie dwa tygodnie.

Trudno też było znaleźć kolejną pocztówkę odpowiadającą ortopedycznej tematyce. W przeszlości bywało łatwiej: klik1klik 2. Jednak i tym razem podjąłem wyzwanie i pokazuję wam kartkę otrzymaną w pakiecie 9 pocztówek medycznych od pewnej Finki.
Na pocztówce widzimy dwóch panów ścigajacych się na wózkach inwalidzkich. Jednak z linków z odwrotu kartki klikklik 2, oraz z tekstu w jezyku angielskim, który w tym kontekście przełumaczyłbym jako: "Czy chciałbyś takie samo stanowisko pracy?" (w Satakunta University of Applied Sicence) wynika, że związki z medycyną ta poczówka ma jeszcze mniejsze niż myslałem. Ale z braku laku... Wózki inwalidzkie - są. Kojarzą się z rehabilitacją czy usprawnaianiem motoryki w jakiejkolwiek psotaci. Oddziały rehabilitacji są zwykle blisko oddziałów ortopedii itp. itd.

Przechodząc do rzeczy.
W czasie stażu z ortopedii miałem do zrealizowania dwa proste cele. Chciałem obejrzeć kilka operacji ortopedycznych - bowiem na tego rodzaju zabiegi w czasie studiów, praktyk wakacyjnych nigdy nie dane było mi napotkać. Chciałem również zapoznać się z pracą ortopedy w przychodni, a także poznać metodologię postępowania w stanach ostrych, żeby ewentualnie umieć zająć się takim 'ortopedycznym' pacjentem w gabinecie Podstawowej Opieki Zdrowotnej. Myślę, że oba cele udało mi się zrealizować, aczkolwiek ten drugi wymaga jeszcze trochę pracy własnej, a także uaktualniania i systematycznego pogłębiania wiedzy.

Na ortopedii miałem też okazję poznać bliżej koleżankę ze studiów, którą wcześniej kojarzyłem z imienia i nazwiska, z działalności w IFMSA oraz faktu bycia absolwentką I LO w Łodzi ale nigdy nie miałem okazji bliżej porozmawiać. I to jaką koleżankę - nadal jestem pod ogromnym wrażeniem jej niezliczonych uroków. W dodatku razem z koleżanką mamy element wspólny z dzisiejszą pocztówką - oboje wystartujemy w LCJ Run: klik, czyli nocnym biegu po płycie lotniska. Przypadek?

piątek, 25 kwietnia 2014

Polska #146 Bolesławiec



Skan wygrzebany z czasów gdy będąc jeszcze studentem IV czy V roku potrafiłem wysyłać i dostawać kilkanaście pocztówek tygodniowo.

Bolesławiec to miasto o którym wcześniej nigdy nie miałem okazji usłyszeć. Na pocztówce prezentuje się bardzo intrygująco. Multiview, ale jakie wyważone i imponujące. Przyjrzyjmy się więc Bolesławcowi bliżej. Miasto to położone jest w województwie dolnośląskim. Według wszelakich źródeł jest bardzo urokliwe. Ciągną się przez nie mury obronne jeszcze z czasów średniowiecza. Barokowy ratusz oraz XIX-wieczne budowle nadają miastu dodatkowy czar.

Nazwa „Bolesławiec” jest patronimiczną nazwą wywodzącą się od słowiańskiego imienia Bolesław złożonego z dwóch członów staropolskiego nieużywanego obecnie określenia bole(j) oznaczającego bardzo oraz sław oznaczającego sławę. Imię to oznacza dosłownie „bardzo sławny” Bolesławiec został nazwany tak na cześć fundatora Bolesława I Wysokiego, który założył miasto około 1190 roku nadając mu liczne przywileje. A dziś w Polsce mało kto wie, co to za miasto i gdzie leży.

W Bolesałwcu znajdują się również duże zakłądy ceramiczne: klik

środa, 23 kwietnia 2014

Japonia #76 Kushikatsu (Gotochi Card)


Kushi-Katsu z pikantnym sosem/ dipem i chrzanem wasabi. Japończycy za pośrednictwem serii Gotochi Cards doskonale promują specjały swojej kuchni. Kushi-Katsu to odpowiednik kebaba, z głębokiej frytury. Słynie z niego prefektura Osaka. Są też wersje kushikatsu wykorzystujące jako główny składnik owoce morza czy sezonowe warzywa. Odpowiednio uformowanego szaszłyka umieszcza się na 15 minut w oleju o temperaturze 160 stopni Celsjusza. I gotowe.






wersja z dodatkowym masełkeim i piwem

Na pewno nie jest to najzdrowsza potrawa. Dlatego prezentuję poniżej dwa obrazki, które mi się ostatnio spodobały. Pierwszy tyczy się podjadania słodyczy i innych cukrowych przekąsek. I mechanizmu błędnego koła, które z tym procederem wiąże się nieuniknionie. Drugi obrazek to bardzo mądre zestawienie czynników, które pozwalają utrzymywać nasze zdrowie w stanie pełnej harmonii i dobrobytu. Jeśli dla kogoś połączenie sześciu obrazków wydaje się trudne do przestrzegania proponuję - zacznijcie biegać. Aktywność fizyczną (także gimnastykę, trening siłowy będzieicie mieli  ponad normatywną. Sam organizm wymusi odpowiednią ilość snu i dobre nawodnienie. Biegając po świeżym powietrzu w słoneczny dzień dochodzimy już do 5 czynników. A dieta? Każdy beigacz zaczyna bardziej szanować swoje ciało i przykłada większą wagę do  posiłków. Poza tym dużo trenując i spalającogromy kalorii możemy sobie pzowolić od czasu do czasu na bomby kaloryczne w stylu kushikatsu. Wszystko jest dla ludzi.








wtorek, 22 kwietnia 2014

Niemcy #18 Leniwy dzień



Siedzę w domu rodzinnym. Z moim psem. Wszyscy się rozjechali, a my pozastaliśmy na straży obejścia. Czas pożytkujemy na różne przyjemności. Pies uwielbia grać w piłkę, przy czym znaczenia nie ma rozmiar. Do koszykówki czy do tenisa - nie ma różnicy. Jest piłka - jest zabawa. Ja natomiast przeglądam zaległe czasopisma medyczne, trenuję mięśnie brzucha i gimnastykę, skanuję pocztówki i korzystam z uroków świeżego powietrza.

Ostatnio do domu przyjeżdżam zawsze na coś przypominającego wakacje, urlop. Takie naładowanie baterii i odpoczynek od codzienności.

Tak wyglądała rok temu

A tak teraz
I z wspomnianą piłką do koszykówki

poniedziałek, 21 kwietnia 2014

Niemcy #17 Gościnność jest jak świeża ryba




Wielkanoc tak jak Boże Narodzenie to czas gdy gościmy u siebie krewnych, znajomych, a często i my w 'gości jedziemy'. Warto pamiętać, że gościnność to piękna sprawa, ale dla dobra własnego i nie tylko nie należy jej nadużywać.

Pocztówkę przywiozła mi z Berlina Paula, a została ona wydana przez sieć hosteli Aletto. Jeśli klikniecie w linka pod pocztówką zobaczycie jaką specjalną ofertę dla chcących się pozbyć nadużywających gościny krewnych przygotowało Aletto.

niedziela, 20 kwietnia 2014

Singapur #37 Wesołych Świąt!



Zdrowych, Spokojnych i Wesołych Świąt Wielkanocnych. By ten czas pozwolił nam odpocząć, odnaleźć harmonię i spokój, 'uduchowić się'. Amatorom mocniejszych wrażeń natomiast "Wielkiego lania w Dniu Mokrego Ubrania".