Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Tydzień fiński. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Tydzień fiński. Pokaż wszystkie posty

niedziela, 24 lutego 2013

Finlandia #12 Małe podsumowanie tygodnia z fińskimi pocztówkami


Tydzień z fińskimi pocztówkami: odsłona ostatnia



Many warm greetings from FinlandTuula

Taki lakoniczny tekst znalazł sie na odwrocie mojej najnowszej kartki z kraju tysiąca jezior. Finlandia rzeczywiście jest miejscem ciekawym, wartym głębszej refleksji. Temu też miała służyć seria siedmiu fińskich kartek.

Zaczęło się od dziewczynki zbierającej muchomory cz1, która znalazła się na pocztówce z lat 50., bardzo unikalnej i 'ślicznej' - jak to Marta określiła. Warto wspomnieć, że lasy stanowią 69% kraju Suomi, a przemysł drzewny jest jedną z najważniejszych (nomen omen) gałęzi jego przemysłu. Dodając do tego 10 powierzchni państwa jaką stanowią położone pośród drzew jeziora możemy sobie łatwo wyobrazić prawdziwość stwierdzenia, ze Finlandia jest najbardziej zalesionym krajem w Europie.

Kolejna odsłona przeniosła nas do Helsinek cz2. Położone na skalistym półwyspie Estnes miasto to typowe portowe tętniące życiem miejsce, które poza tym stanowi siedzibę wszystkich najważniejszych władz państwa, jest najważniejszym ośrodkiem kulturalnym, edukacyjnym, naukowym. Słowem punkt obowiązkowy dla każdego, kto do Finlandii zawita. I właśnie pocztówkę z tego  miasta dostałem od znajomej Japonki, która przyleciała zwiedzić Helsinki.

Jako trzeci wypłynął problem alkoholizmu cz3. Statystyczny mieszkaniec Finlandii, wliczając w to dzieci, abstynentów i obłożnie chorych wypija rocznie równowartość 10,5 litra 100 procentowego alkoholu, co powoduje, że choroba alkoholowa w tym kraju staje się poważnym społecznym problemem. Najczęstszą, bo aż w 17 proc. przypadków, przyczyną śmierci mężczyzn w wieku 16-64 lat są zatrucia alkoholem lub choroby spowodowane jego systematycznym spożywaniem. Dopiero na drugim miejscu plasują się choroby układu wieńcowego, a na trzecim wypadki. Duża część z nich spowodowana jest też alkoholem. Wśród Finek największym zabójcą jest rak piersi, który jest przyczyną 17,7 proc zgonów. Na drugim miejscu jest jednak alkohol (10,6 proc.(, a na trzecim wypadki także często związane z alkoholem. Czwarte miejsce na liście przyczyn śmierci obu płci zajmują samobójstwa. Wg naukowców i one w dużej mierze spowodowane są nadużywaniem alkoholu. Nic dziwnego, ze w kraju tym wydaje się tyle antyalkoholowych pocztówek.

Czwarty dzień pokazał prozę życia cz4 - zdjęcie z lotu ptaka na miasto w którym mieszka nadawczyni kartki, na jej kościół parafialny. Przedstawił nam też światowej sławy fińskiego architekta o nazwisku Alvar Aalto.

Piąta odsłona zestawu pocztówek z Finlandii okazała się najbardziej interesująca cz5 . Kartka od Mindee połączyła bowiem dwa bardzo bliskie mi tematy: medycynę i kino. Poza tym doskonale wpasowała się zajęcia z diabetologii dziecięcej i zbliżający się wielkimi krokami egzamin z interny.
Cukrzyca typu 1 najczęściej występuje w Ameryce Północnej – u jednej osoby na czterysta – i w Europie – u jednej osoby na pięćset. Zupełnie wyjątkowym krajem jest.... Finlandia, gdzie częstość cukrzycy jest najwyższa – 3/1000 i jest najwięcej nowych zachorowań. Prawdopodobnie wynika to z tego, że większość Finów pochodzi od stosunkowo niewielkiej grupy osadników.  Biedni ci Finowie...

Pocztówka numer sześć to klasyczne fińskie jeziora, łódki cz6. Tym razem, łamiąc konwencję postanowiłem przytoczyć opis Finlandii z Nonsensopedii

Dzisiejsza pocztówka pochodzi z miejscowości Savonlinna. Savonlinna to jeden z najpopularniejszych letnich kurortów w Finlandii. Symbolem miasta i jego największą atrakcją jest stojący na wysepce zamek Olavinlinna, doskonale 'uchwycony' na pocztówce. Wspaniała średniowieczna warownia zbudowana została przez Szwedów w 1475 r. Chociaż jest potężna, nie wyróżnia się za bardzo w panoramie miasta. Jej nazwa upamiętnia króla Norwegii, św. Olafa. Od 1912 r. w lipcu odbywa się tu coroczny Festiwal Operowy, w czasie którego miasto przeobraża się w najważniejszy “salon” w kraju. Z okolicznej przystani pasażerskiej pływają najróżniejsze statki po licznych trasach wycieczkowych. Dopłynąć można do Kuopio, Mikkeli, Lappeenranty, a nawet do Helsinek. Pod koniec sierpnia w Savonlinnie odbywają się… Mistrzostwa Świata w Rzucie Telefonem Komórkowym! Ta niezwykła dyscyplina narodziła się właśnie w Finlandii, gdzie swoją siedzibę ma koncern Nokia, największy na świecie producent nowoczesnych telefonów komórkowych. Ciekawostką jest rekord świata, ustanowiony przez Fina Mikko Lampego, który swój telefon wyrzucił na odległość 94,97 m. Obszar wokół miasta oraz niepowtarzalny labirynt wysp, półwyspów, zatok i cieśnin zasługuje na miano najpiękniejszej części Pojezierza Fińskiego. Tylko 35 km od Savonlinny leży Punkaharju, którego okolice uchodzą za najładniejszy rejon na całym Pojezierzu Fińskim. Jedną z atrakcji jest tzw. esker, czyli wąski i długi wał o stromych stokach, zbudowany z piasków i żwirów osadzonych przez wody płynące pod lodowcem. Ciekawostką jest także jaskinia z wodospadami i salą koncertową, o głębokości 30 m i powierzchni 4 tys. m2, w której urządzono niezwykłe Centrum Sztuki Retretti. Warto odwiedzić także Fińskie Muzeum Lasu.

Przy tym całym podsumowaniu nie mogę również nie wspomnieć o Muminkach. Chociażby jako postaciach uwiecznionych na znaczkach pocztowych w Finlandii: klik I na pocztówkach: klik2

A na sam koniec jeszcze dwie ciekawostki o Finlandii:
W fińskich sklepach z trudem można znaleźć butelkę wody, ponieważ ta w kranie jest odpowiednia do picia, do tego bardzo dobra i darmowa.
Nie opłaca się wyrzucać butelek i puszek po napojach, ponieważ w każdym sklepie znajduje się maszyna do ich recyklingu, oddająca kaucję. Jej wysokość waha się od 10 do 40 eurocentów w zależności od butelki.

Podobała się Wam, moi drodzy czytelnicy siedmiodniowa wycieczka po Finlandii?
Powtórzyć kiedyś coś takiego w stosunku do Holandii, Singapuru etc?


sobota, 23 lutego 2013

Finlandia #11 Kraj tysiąca jezior


Tydzień z fińskimi pocztówkami: odsłona szósta


Finlandia jest krajem bardzo rzadko zaludnionym, można przejechać setki kilometrów nie natrafiając na ślad cywilizacji, ale brak cywilizacji znakomicie rekompensują nam jeziora i w ogóle przyroda. Mówi się, że Suomi to kraj tysiąca jezior, ale to nieprawda! Jezior w tym kraju jest co najmniej 187 tysięcy! Abstrahując od jezior Finlandia posiada również powietrze niezwykle czyste i niczym nieskażone, chyba że z oparami etanolu.

Mieszkańcy Finlandii to bardzo mroczny naród. Finlandię kochają metalowcy. Każdy Fin jest tajemniczy, niezdecydowany, poetycki i uwielbia piwo. Ich stolica to prawdziwe miasto piekielnego grzechu Hel(l)-sin-ki.

Język fiński to ostry mariaż ugrofińskiego słownictwa ze skandynawskim i rosyjskim, co powoduje, że język ten jest wizualnie zupełnie nie do przeczytania, a co dopiero werbalnie do uczenia. Najpopularniejsze zdanie to Anna olutta, czyli: daj na piwo.

W fińskich szkołach nie ma ocen i nie można nikogo zostawić na drugi rok w klasie, nie ma żadnych nakazów co do matur i tego typu głupot, a wg badań fińscy uczniowie to najlepiej wyedukowani uczniowie ze wszystkich przedmiotów na świecie. No, może nie ze wszystkich. Np. w matmie przegrywają z Hongkongiem. Jednocześnie młodzi Finowie z radością idą do wojska, aby odbębnić służbę dla wojska, bo nauczeni historią zawsze są gotowi, aby wielkim sąsiadom spuścić radosny łomot, używając nart i niemieckich karabinów.

Mandaty drogowe wystawiane są procentowo od dochodu. I tak, Jussi Salonaja, jeden z najbogatszych Finów, zapłacił najwyższy na świecie mandat – 170 000 euro, za przekroczenie prędkości o 40 km/h (jechał 80 w miejscu, gdzie można 40).

Finlandia dzieli się na:   Finlandię Południową
                                     Wschodnią
                                     Zachodnią
                                     Oulu
                                     Laponię (tę z Mikołajem)
                                     i Małą Szwecję
Ale nam nic do tego.


Tekst zaczerpnięty z ... Nonsensopedii! klik Ale jak zwykle w przypadku Nonsensopedii 'coś w nim jest'.A zawsze warto spojrzeć na 'problem' z innej perspektywy.

piątek, 22 lutego 2013

Finlandia #10 O cukrzycy


Tydzień z fińskimi pocztówkami: odsłona piąta



Dzisiaj jestem już po piątym (przedostatnim) dniu ćwiczeń z pediatrii. Przez ostatnie dwa dni poznawaliśmy tajniki pracy diabetologa dziecięcego w szpitalnianej poradni. W dodatku wczoraj i dzisiaj zgłębiałem treści zawarte w "dużym Szczekliku" pod kątem zbliżającego sie coraz większymi krokami egzaminu z interny. Nic więc dziwnego, ze mając taką pocztówkę w odwodzie i to w trakcie 'fińskiego tygodnia' zdecydowałem się właśnie o niej napisać. I trochę na temat samej cukrzycy.

Ale zaraz, co właściwie ta nietypowa kartka z cukrzycą ma wspólnego? Samochód, dóch mężczyzn, las... Otóż diabetes jest jednym z głównych tematów filmu Road North: klik, z którego ten kadr pochodzi. Udało mi się nawet do tego filmu dotrzeć. Tyko jest pewien problem. Audio jest w oryginale - czyli po fińsku. A z pasujących napisów znalazłem tylko takie... w języku Suomi. Więc poczekam jeszcze trochę na napisy, a jeśli nie uda mi się ich zdobyć obejrzę całe dwie godziny po fińsku... Nie ma przecież jak oglądać dzieło w oryginale. Fiński jednak brzmieniem bynajmniej nie zachęca.

Road North to w Finlandii film bardzo, bardzo popularny. W Polsce zupełnie nie znany: klik. Dwójka głównych bohaterów widocznych na pocztówce odgrywana jest przez niesamowicie popularnych w kraju tysiąca jezior aktorów i piosenkarzy: Samuli Edelmanna i Vesa-Matti Loiriego



QR Code z odwrotu pocztówki prowadzi do strony internetowej http://www.diabeteselamaa.fi// A cóż jest po prawej górnej części tej strony? Oczywiście, że trailer filmu "North Road". Obiecuje, że gdy już go w końcu obejrzę w jakiejś zrozumiałej formie napiszę tutaj jego krótką recenzję. Ciekawi mnie bardzo aspekt w jaki ukazana została cukrzyca.

Fajnie, że Finowie podejmują takie akcje. Cukrzyca jest chorobą XXI wieku i każdy z nas kiedyś się z nią spotka w swoim otoczeniu. Większość spotkała się już do tej pory. W Polsce na cukrzycę chorują ponad 2 miliony osób.

Cukrzyca to ciężka choroba. Taka w której najlepiej odnajdują się ludzie inteligentni, dbający o siebie (lub dopiero przez cukrzycę do tego zmuszeni). Leczenie cukrzycy nie jest bowiem tylko korygowaniem poziomu cukru we krwi. Umożliwia prawidłowe funkcjonowanie nerek, oczu, nerwów obwodowych, chroni przed stanami zagrażającymi bezpośrednio życiu, miażdżycą, udarem, zawałem. Tyczy się to szczególnie DM1 (cukrzycy typu 1), która zwykle rozwija się we wczesnym dzieciństwie i młodzi ludzie praktycznie nie znają bez niej życia. Muszą idealnie dostosować insulinoterapię do swojego rytmu dobowego, sposobu odżywiania. Ci, którzy optymalnie kontrolują glikemię kłują się nawet 10 razy na dobę - mają do tego przekonanie, wiedzą, że to dla nich najlepsze. Jednak każdy człowiek taką nieustanną walką z choroba może się kiedyś zmęczyć.

Problemem cukrzycy jest nieprawidłowe działanie lub brak naturalnie wytwarzanej przez trzustkę insuliny. W cukrzycy typu 1 wyspy trzustkowe ulegają zniszczeniu. Insulina wydzielana jest w śladowych ilościach, po kilku latach od rozpoznania i leczenia endogennej insuliny nie ma już zupełnie. Wszystko zależy od insuliny egzogennej, dostarczanej za pomocą wstrzyknięć penem lub osobistej pompy insulinowej, zapewniającej ciągły, podskórny wlew.

Inaczej jest z cukrzyca typu 2. Tam problemem nie jest brak insuliny. Przez pierwsze circa 10 lat jest jej zdecydowanie za dużo! Sednem choroby jest jednak insulinooporność. Duże ilości insuliny krążą w ustroju (działając anabolicznie -> powodują otyłość) ale nie spełniają swojej roli nadrzędnej, czyli obniżania glikemii. Dlatego tez chorzy z cukrzycą typu II na początku leczeni są metforminą i innymi lekami doustnymi. Leki te, szczególnie właśnie metformina zwiększają insulinowrażliwość itp. Ogromnie ważna jest też dieta, zdrowy tryb życia. Jednak tabletki kiedyś przestaną działać, wyspy trzustkowe przestaną wydzielać insulinę i trzeba będzie przejść na terapie podobną jak w cukrzycy typu 1.

A to glukagon, zwany tez glukagenem. Nieodzowna rzecz dla osoby
chorującej na cukrzycę, zwłaszcza typu 1, w stanach nagłej hipoglikemii.

osobista pompa insulinowa

Stopa cukrzycowa w wersji bardzo mało drastycznej

Bransoletka dla cukrzyka

czwartek, 21 lutego 2013

Finlandia #9 Pokaż mi skąd jesteś


Tydzień z fińskimi pocztówkami: odsłona czwarta



Może mniej wystrzałowo niż zwykle, ale jakby nie patrzeć sympatyczny widoczek. Katja, nadawczyni pracuje jako kartograf, mieszka z mężem i kotem, a budynek z białą wieża w centrum zdjęcia to ich kościół. Kościół ten został zaprojektowany przez słynnego fińskiego architekta, Alvara Aalto: klikAalto był architektem modernistycznym, ceniono go za humanistyczne podejście do swoich projektów. Wraz ze szkicem swojego największego projektu - gmachu kongresowe Finland Talo trafił nawet na znaczek pocztowy.


Kościół w Seinajoki


Finland Talo

środa, 20 lutego 2013

Finlandia #8 "Glassy' childhood


Tydzień z fińskimi pocztówkami: odsłona trzecia



Jak wygląda dzieciństwo w rodzinie, w której rodzice są alkoholikami? Pewnie mało ma wspólnego z prawdziwym dzieciństwem.

Dziecko w rodzinie alkoholowej uczy się trzech zasad: "nie odczuwaj", "nie ufaj", "nie mów". Nie odczuwaj - bo to, co czujesz rodzicom przeszkadza, denerwuje ich lub jest zbyt bolesne czy przerażające. Nie ufaj - bo wielokrotnie składane obietnice były łamane i niedotrzymywane. Nie ma więc nic pewnego, nic na czym mógłbyś się oprzeć. Nie mów o piciu swojego rodzica, o tym co czujesz i co myślisz na ten temat. Nie mów o tym, co dzieje się w domu i o konsekwencjach wynikających z picia. W ten sposób zanika komunikacja nie tylko wewnątrz rodziny, ale i w relacjach "ze światem zewnętrznym". Tworzy się swoistego rodzaju "tabu", rodzinna tajemnica, której dzieci usilnie strzegą w poczuciu wstydu, lęku i nadziei, że może w końcu będzie lepiej. Wszystko to sprawia, iż dziecko zaczyna przyjmować postawę obronną i zamkniętą wobec otaczającej rzeczywistości.

Pocztówek o paleniu tytoniu jest całkiem sporo. Widziałem takie z różnych państw: USA, Singapuru, Finlandii, Polski, USA, Niemiec. Ale alkoholizm to problem, który pojawia się na reklamowych kartkach bardzo rzadko. Wystarczy powiedzieć, że spotkałem sie z takim rodzajem pocztówek po raz pierwszy nie dawno:  od zainicjowania wymiany z Minną z jednego z fińskich miast.
Nie jest to bynajmniej przypadek czy wyraz miłości Finów do pocztówek na każdy temat. Kraje skandynawskie (poza Danią) uznały, że największym zagrożeniem jest dla nich alkohol. Ma on do dziś prawie takie samo znaczenie jak wróg klasowy w komunizmie. Za rygorami przemawia także sposób picia: żeby się upić. Połowę alkoholu konsumowanego przez mężczyzn wypija tylko 10 proc. Finów. Ostatnio również i Finki nie wylewają za kołnierz, do spożywania alkoholu przyznaje się aż 90 proc. kobiet, co jest najwyższym wskaźnikiem w Europie.

wtorek, 19 lutego 2013

Finlandia #7 Helsinki od Mari


Tydzień z fińskimi pocztówkami: odsłona druga



Skoro tydzień fiński to nie może obyć się bez pocztówki przedstawiającej stolice tego państwa. Dostałem ją w wyniku niewiarygodnej niespodzianki. Moja ulubiona japonka Mari, z którą wymieniłem dziesiątki pocztówek postanowiła przysłać mi coś również ze swojej podróży do kraju tysiąca jezior. Padło na przesymaptyczną karteczkę przedstawiającą Helsinki, z obowiązkowym muminkowym znaczkiem i specjalnym stemplem. W końcu Finlandia to państwo w którym: "Muminki się cieszą radością i życiem".

A na obrazku Uspenski Cathedral: klik oraz katedra luterańska: klik


Helsinki są jednym z najbardziej zielonych miast Europy. Razem z terenami aglomeracyjnymi liczą ponad 1,2 miliona mieszkańców. Jest to główny ośrodek polityczny, edukacyjny, kulturalny i edukacyjny w kraju. Helsinki raczej nie oferują turystom oszałamiających zabytków - kuszą jednak żywiołową atmosferą typowego portowego miasta.



poniedziałek, 18 lutego 2013

Finlandia #6 Bardzo cenny okaz

Tydzień z fińskimi pocztówkami: odsłona pierwsza



Finlandia to państwo w którym zbieranie pocztówek jest bardzo popularne. Wystarczy powiedzieć, że licząca 5,5 miliona ludności kraina na północny Europy przez kilka lat zajmowała pierwsze miejsce na świecie, pod względem oficjalnie wysłanych pocztówek z postcrossingowym numerem identyfikacyjnym, a wśród 50 najaktywniejszych postcrosserów wszech czasów aż 19-stu to Suomi. Teraz Finlandia w statystykach spadła na miejsce czwarte; za Rosję, Niemcy i Holandię ale nie zmienia to faktu, że jest to dla pocztówek miejsce magiczne. Pełne ciekawych okazów i miłych ludzi, z którymi można nawiązać bardzo owocne wymiany.

Na "Przypadkach Pocztówkowych" Finlandia jest bardzo niedoreprezentowana. Postanowiłem to zmienić i z tej okazji dzisiaj zaczynam tydzień z pocztówkami z tego państwa. Tak się składa, że dzisiaj zacząłem również ostatnie już na moich studiach ćwiczenia z pediatrii, toteż pocztówka z tej okazji musi być 'dzieciowa'.

Kartka która możecie oglądać na powyższym skanie jest prawdziwym unikatem. Pochodzi z lat 50' XX wieku. Nieco pożółkła, ale zachowana w stanie niemal idealnym. I jaka piękna, jak by to pewnie przedstawicielki płci pięknej mogłyby zakrzyknąć.
Porusza temat dosyć w pediatrii ważny. Mianowicie zagrożenia jakie niesie otaczający świat małym dzieciom, które nie do końca rozumieją wszystkie jego zawiłości. Nie wiedzą, że zawartość kolorowej butelki z Kretem może doprowadzić do martwicy rozpływnej przełyku, a ładne muchomory czerwone są silną trucizną. I dopóki się tego nie nauczą rodzice muszą je bardzo uważnie pilnować, a i to nie zawsze stanowi gwarancję, jeśli malec jest wybitnie ciekawy świata.