piątek, 22 czerwca 2012

Polska #69 Gdańsk żegna się z Euro




Dzisiaj gdańska PGE arena po raz ostatni wystąpi w roli obiektu na którym rozgrywane są Mistrzostwa Europy. Planowałem wybrać się na ten mecz, ale skoro w ćwierćfinale z Niemcami nie zagra Polska, tylko Grecja zrezygnowałem. Tym bardziej, że na ten dzień wyznaczyłem sobie inny ambitny cel. Ale o tym kiedy indziej - gdy cel już się powiedzie. Mam przynajmniej taką nadzieję.

W dzisiejszym meczu Niemiec z Grecją trzymam kciuki za .... "Deutschlandmannerów'. Nienawidzę greckiego stylu gry w piłkę nożnej, a już szczególnie ich lidera - Karagounisa. Dzisiaj na szczęście tego zawodnika na boisku nie będzie. Czekam na dobrą, ofensywną, kreowaną przez Ozila i Khedirę grę Niemiec.

Gdańsk do tej pory był hiszpański. Drużyna z Półwyspu Iberyjskiego zagrało tutaj wszystkie swoje spotkania grupowe. Ale też niemiecki. Nasi zachodni sąsiedzi Gdańsk wybrali sobie przecież za bazę treningową. Oby tylko nic im się w kontekście historycznych zależności polskiego Amsterdamu nie pomyliło...







czwartek, 21 czerwca 2012

USA #17 Immunologia zdana! Wakacje



Ostatni egzamin na V rok już za mną! Mam co prawda ambitne plany na najbliższy tydzień w Łodzi i okolicach, ale jakby nie patrzeć to już wakacje. Nie trzeba się już uczyć, zdawać egzaminów. Szczególnie na temat wiedzy o interleukinach. A nie jest to leki temat - i nie oszukujmy się - praktycznie nie potrzebny w dalszej karierze medycznej.

1. Granzymy:
a Mogą wykazywać aktywność proteolityczną
b Inaktywują IL-13 i IL-16
c Zabezpieczają komórki efektorowi przed działaniem własnych czynników cytotoksycznych
d Inaktywują perforynę i inne składniki ziaren cytotolitycznych
e Prawidłowe są odpowiedzi A i B

2. Wspólne komórki progenitorowe limfopoezy ( CLP) :
A. Są typowe jedynie dla szpiku kostnego
B. Po pobudzeniu receptora Noth-1 różnicują się w kierunku limfocytów T.
C. W szpiku kostnym różnicują się do erytrocytów i płytek krwi.
D. Są prekursorami komórki macierzystej hemopoezy  E. Są prekursorami granulocytow wszystkich subpopulacji

3. Dodatni test ASO potwierdza
a Aktualnie występującą ostrą infekcję paciorkowcową
b Istnienie w organizmie stanu odporności przeciwpaciorkowcowej
c RZS
d Gorączkę reumatyczną stawów lub serca. 
e Ostre zapalenie gardła

4. MCP (błonowy kofaktor białkowy) to: Inhibitor CD46
Czynnik wiążący C3b i C4a kaskady dopełniacza
Induktor kaskady MAP kinaz
Czynnik przyspieszający degradację uszkodzonych limfocytów
Czynnik przyśpieszający apoptozę

Dobra, skończmy już z tą immunologią. Mam już na szczęście za sobą. Nie mówię, że w życiu immunologia kliniczna się nie przyda. Tak brzmiała bowiem nazwa przedmiotu egzaminacyjnego. Ale 40% pytań z podstaw cytokinowo/interleukinowo/interferonowych to lekka przesada. Immunologii tyczy dzisiejsza pocztówka, zatytułowana; "The machine of the relief in asthma". Przyznać trzeba, że konstrukcja interesująca.  Marta z Nowego Jorku, która kartkę mi wysłał pisze, że metoda zwalczania objawów astmy wygląda niezbyt zachęcająco, a szczególnie spojrzenie pielęgniarki. Sami oceńcie.


środa, 20 czerwca 2012

Ukraina #8 Pierwszy taki dzień Euro



Bez żadnego meczu.
Bez reprezentacji Polski i Ukrainy w dalszej fazie turnieju.

Smutno.
A przecież miało być zupełnie inaczej. Cała Polska żyła przez kilka dni piłkarską nadzieją. A wszystko jak zwykle w futbolu zweryfikowało boisko. Dobrze, że przynajmniej po Euro zostanie mi pokaźna kolekcja pocztówek. Niektórych rewelacyjnych, niektórych kiczowatych - ale takie jest przecież całe Euro w Polsce i na Ukrainie. Taka jest każda wielka medialna impreza.

wtorek, 19 czerwca 2012

Holandia #13 Pożegnanie z ortopedią!





Ortopedia już wpisana do indeksu, teraz została tylko immunologia i piąty rok moich studiów będzie z głowy. Egzamin ze znajomości interleukin już w czwartek. Trzymajcie kciuki. Po czwartku blog na jakiś czas wróci do życia, a potem po raz kolejny 'zapadnie w letarg'.


Ortopedia to był ciekawy przedmiot. Spodziewałem się zgłębiania na nim zawiłości traumatologii i onkologii kości, a okazało się, iż klinika na Drewnowskiej i jej kierownik specjalizują się raczej w ortopedii dziecięcej. Tak więc na postępowanie w przypadku wrodzonej dysplazji stawu biodrowego, stopy końsko-szpotawej, choroby Perthesa, mózgowego porażenia dziecięcego czy przepukliny oponowo-rdzeniowej kładzono największy nacisk. Zawiodłem się trochę faktem, że na całych ćwiczeniach nie widzieliśmy nawet żadnego złamania, ani też ani razu nie poszliśmy na blok. Ale cóż zrobić - takie życie studenta. Z ortopedią nie wiąże i tak swojej przyszłości

Sporym zaskoczeniem była też forma egzaminu z tego przedmiotu - ustna odpowiedź. Jak o tym usłyszałem wprost nie mogłem uwierzyć. Ortopedia wydawała się przecież niemal pewniakiem do ułożenia z tego zakresu wiedzy testu. Tym bardziej, że nasza uczelnia testowe egzaminy preferuje. A tu taka niespodzianka. Jednak im dalej w las tym bardziej przekonywałem się do tego rozwiązania, a sam egzamin ustny u profesora Syndera na długo zapadnie mi w pamięć. Przede wszystkim godzina - 7.00, bez wyjątku. A egzamin bardzo konkretny, mieszczący się pewnie w 5-6 minutach. Fajna sprawa. Dużo bardziej studencka atmosfera niż rozwiązywanie durnych testów na komputerach w Centrum Egzaminacyjno-Dydaktycznym.

niedziela, 17 czerwca 2012

Polska #68 No i dla Biało-Czerwonych już po Euro...





Nie było źle. Nie mam siły teraz więcej pisać. Ale w ciągu najbliższych dni uzupełnię tego posta dłuższym wywodem. Jakiś pozytyw? Już 20 kartka w kolekcji poświęconej Euro 2012!

EDIT 24.06.2012. No i wreszcie mam chwilę wolnego i mogę napisać to co obiecałem. Z perspektywy czasu, niezbyt odległej, ale na tyle dużej, żeby do pewnych spraw nabrać dystansu. Reprezentacji Polski po raz kolejny nie udał się start na wielkiej imprezie piłkarskiej. Tym razem rozgrywanej na stadionach w naszych krajach, i takiej, w której trafiliśmy do grupy marzeń. W czasie gdy mamy jednego z najlepszych napastników w Europie, prawego obrońcę którego chce Real Madryt, doskonałych bramkarzy i zaciąg zagraniczny w postaci Perquisa, Obraniaka, Polanskiego i Boenischa, całkiem dobrze uzupełniających skład. Jaki był tego efekt? Dwa punkty, dwa gole, ostatnie miejsce w grupie. Wydawałoby się, że to tragedia.

Jednak mimo wszystko ten turniej zdołował mnie mniej niż poprzednie piłkarskie mistrzostwa w moim życiu (MŚ 2002, MŚ 2006, ME  2008). Były tutaj ładne gole Polaków 0 tylko dwa, ale jakiej urody. I co ważne - w meczach o punkty. Tak to już jest z tą nasza reprezentacja, że swoich kibiców nie rozpieszcza. I bardzo skutecznie obniża oczekiwania sowich fanów. Na ME 2012 były przynajmniej 3 dobre połówki spotkań. Była obrona, którą przeciwnikowi nie było łatwo przejść. Piłkarze po raz kolejny nie zostali dobrze przygotowani kondycyjnie do turnieju, ale i tak wyglądało to lepiej niż na poprzednich turniejach. Mieliśmy bramkarza, który zaliczył wejście smoka i obronił jako jedyny do tej pory na mistrzostwach rzut karny. Mieliśmy kapitana, który strzelił ważnego gola w meczu z Rosją i pozwolił tym poczuć nam choć przez parę dni dumę narodową i nastrój, jaki charakteryzuje kibiców drużyny dobrze spisującej się na w wielkim piłkarskim turnieju.

Mimo wszystko było to za mało.



sobota, 16 czerwca 2012

Polska #67 Mecz o wszystko we Wrocławiu!




Dziś jest ten dzień. Jeszcze większej aktualności nabrały dwa poprzednie moje posty. Mianowicie ten i ten. Wszystko w nogach (i głowach) naszych piłkarzy. Naprawdę wierzę w ich zwycięstwo i obstawiam wynik 2-0. Bramki Lewandowskiego i Polańskiego, a co! Najwyżej się pomylę i będzie jak zwykle...

Na mecz z Czechami wybieram się na aulę 1000 w łódzkim CKD, nowo wybudowany główny punkt centrum konferencyjnego, które nasza uczelnia udostępniła studentom na mecze Polaków na Euro! Brawo za prostudencką inicjatywę. Na blogu na pewno kiedyś pojawi się kilka zdjęć z tego meczu oglądanego w gronie około 1000 studentów i studentek.

Mam nadzieję, że po meczu o wszystko we Wrocławiu zagramy mecz o wszystko w Gdańsku, a jeszcze później półfinałowy mecz o wszystko w Warszawie! Polska piłka wreszcie mogłaby nieco zapomnieć o sukcesach w 74, 78, 82 i dopisać nowe, chwalebne rozdziały.







piątek, 15 czerwca 2012

Ukraina #7 Obfite opady deszczu i burza przerwały mecz EURO!



Mecz Francji z Ukrainą po rozegraniu 5 minut został przerwany z powodu burzy i obfitych opadów deszczu. Spotkanie zostało wznowione o godzinie 19.00, a zakończyło się na kilka minut przed drugim starciem dnia. Ewenement na skalę światową. I akurat tak się złożyło, że od jednej ukraińskiej postcrosserki dostałem taką idealnie pasującą do sytuacji pocztówkę z donieckim stadionem.

Końcowy rezultat pokazał, że ukraińskie niebo 'opłakało' porażkę ich reprezentacji, bardzo oddalającą drużynę Błohina od gry w ćwierćfinałach. Nie wszystko jeszcze dla ekipy Szewczenki stracone - muszą jednak pokonać Anglię. Po tym, co pokazali napastnicy z Wysp Brytyjskich w starciu ze Szwecją wydaje się to mało realne.






czwartek, 14 czerwca 2012

Polska #66 Pocztówka z oficjalnej serii UEFA




Ta niebywale okazale prezentująca się pocztówka przywędrowała do mnie od Beaty. Jak widzicie posiada nawet hologram, poświadczający oryginalność produktu. Niestety powale tez cena tego typu kartek: 4,90 PLN. Strasznie dużo. Ale Euro w Polsce zdarza się raz na milion lat więc może kupie sobie inne z tej serii. Tą dostałem jako niespodziankę i ucieszyła mnie niezmiernie. Całości dopełnił piękny znaczek z serii "Uśmiech Świata".

Za nami już 14 spotkań z 31 jakie zostaną rozegrane podczas mistrzostw. Dzisiejsze starcia Ukrainy z Francją i Anglii ze Szwecją przekroczą więc półmetek imprezy. Jak sami możecie zauważyć moja kolekcja "Euro 2012" urosła już do całkiem znacznym rozmiarów. Dzisiejsza pocztówka to kartka numer 17 zaprezentowana na blogu, a w zanadrzu na tę chwilę mam jeszcze ... 15! Spora część dzięki zamówieniu w sklepie Pani Maryli, a część ukraińską dzięki wymianom z trzema przemiłymi Ukrainkami. Tak więc przede mną jeszcze dużo czerwcowego pisania o Mistrzostwach Europy i prezentowania kolejnych pocztówkowych okazów im poświęconych. Nie narzekam - w końcu to bardzo, ale to bardzo przyjemne zajęcie.