Od jakiegoś czasu przestałem uczestniczyć czynnie w projekcie o nazwie Postcrossing a także aktywnie szukać nowych wymian. Ograniczam się do sporadyczności. Nie jest trudno jednak w tym światku napotkać się na mój adres mailowy. I właśnie wczoraj dostałem bardzo ciekawą wiadomość. Od chłopka-roztropka z Algierii, który dla podkreślenia powagi swojej kolekcji podaje się nawet za profesora. Dobre sobie. Ale po kolei.
Treść maila była dosyć zabawna.
Boumedine from Algieria, friendly Arab and African napisał, ze kocha Polskę i jest bardzo dumny, że może pokazać mi swoją kolekcję pocztówek z mojego kraju. Napisał też, że jego pragnieniem jest zebranie kartek ze wszystkich miasto Polski, po czym nastąpiła wyliczanka, z jakich mu jeszcze brakuje: Świdnik, Zamość, Koszalin, Suwałki, Pabianice, Kędzierzyn-Koźle, Żory, Zgierz, Legionowo, Wodzisław Śląski, Skarżysko-Kamienna, Krosno, Kutno, Dębica, Rumia, Zduńska Wola, Sieradz, Żyrardów, Chojnice, Knurów, Jasło, Wołomin, Oleśnica, Kraśnik, Lębork, Dzierżoniów, Iława, Zgorzelec, Bielawa, Swarzędz, Oława, Śrem, Mława, Krotoszyn, Luboń, Grodzisk Mazowiecki, Bielsk Podlaski, Ząbki, Jarocin, Pszczyna, Świecie, Pruszcz Gdański, Marki, Bartoszyce, Wągrowiec, Skawina, Piastów, Świebodzice, Prudnik, Opoczno, Zambrów, Płońsk, Polkowice, Wyśmierzyce. Potem było jeszcze, że ich po prostu potrzebuje, jak powietrza do życia. Z tym ze ten ostatni dopisek to już ode mnie.
Boumedine zapewnił też, ze jeśli otrzyma nowe kartki do kolekcji, to tylko dzięki hojności mojej i jego innych polskich przyjaciół. Na końcu zaczął bredzić o tym, że może nawet zrobi wystawę na swoim uniwersytecie. No i typowe dla takich ludzi podsumowanie: zbiera kartki tylko z widokami miasta albo wsi, tylko 10,5x15 i oczywiście tylko nowe, nieużywane, w żadnym wypadku zapisane na odwrocie. Typowy arabski naciągacz, który potem handluje pocztówkami.
Napisałem mu, że wprost nie mogę uwierzyć w to co przeczytałem. Że sprawił, że mój dzień stał się lepszy. I będzie dla mnie prawdziwym zaszczytem wysłanie mu kartek ze wszystkich brakujących miast. A ten matoł w to uwierzył. Odpisał, że to jednak prawda, ze Polacy są tak hojni. I będzie bardzo, bardzo szczęśliwy gdy tylko dostanie pocztówki ode mnie oraz nawet zaszczyci mnie umieszczeniem ich skanów w swojej galerii na Picassie. No po prostu kwintesencja arabskiej wdzięczności.
Miałem napisać Boumedinowi, że jasne, jasne, ale za każdą kartkę chce 100 dolarów. Doszedłem jednak do wniosku, że pozostawię jego wiadomość bez odpowiedzi i poczekam na ewentualny rozwój wypadków. Może być jeszcze bardziej śmiesznie.